Ci, którzy obserwują bloga na pewno wiedzą, że Łukasz urodził się w rodzinie kibiców piłkarskich. Do tego nie jeden raz z mamą, w brzuchu był na meczu. Tyle tytułem wstępu ;).
Dzisiaj rano zadzwonił do nas kurier. Czekamy na przesyłkę, ale nie myśleliśmy, że przyjdzie już dzisiaj. Okazało się, że to nie oczekiwana przez nas paczka. Co dziwne zaadresowana była do pana ... Łukasza :).
W domu poruszenie. Nikt nic nie zamawiałam, nikt nic nie wie. Otwieramy paczkę, a tam ... starter młodego kibica.
No i oczywiście koziołek na logu Lecha Poznań musiał być - obowiązkowo! Dodam jeszcze, że body na plecach ma nazwisko Łukasza - wiadomo z numerem 1.
Dzisiejszy poranek przyniósł nam super niespodziankę. Chwilę zastanawialiśmy się kto jest sprawcą takich przyjemności i nagle olśnienie - Dziękujemy Wujku :D - Super prezent :)
Świetna niespodzianka! :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Mój synek dostał kartkę z życzeniami zaadresowaną do siebie :)
OdpowiedzUsuńOo też super :)
Usuńrewelacyjna niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńZgadza się :D
Usuńhaha ale super!
OdpowiedzUsuńOjej! Jakie to musiało byc fajne uczucie zobaczyć imię swojego synka na paczce :D
OdpowiedzUsuńSuper prezencik! Ja kibicem nie jestem ale paczuszka i tak mi się podoba !!:)
Nooo, męża zamurowało jak usłyszał kuriera: czy pan Łukasz jest?
UsuńTo się nazywa wujek.
OdpowiedzUsuńPrezent bomba:)
Wujek na medal :)
UsuńEkstra! :D To teraz koniecznie cała sesja małego kibica :D
OdpowiedzUsuńNo Boskie ;)
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńTo się nazywa prezent z pomysłem!
wow! świetna niespodzianka! Zwłaszcza w rodzinie kibiców:))
OdpowiedzUsuń