Ci co pamiętają pierwsze zdjęcie Łukasza na blogu wiedzą już o czym będzie dzisiejszy wpis. Dzięki uprzejmości Pań z Belle-Petite jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami cudownego, miękkiego otulacza.
Otulacz jest cudownie miękki w środku. Wyścielany jest minky, które uwielbiam. Dzieci uwielbiają być przytulane zarówno przez rodziców jak i przez kocyki. Daje im to poczucie bezpieczeństwa, a rodzicom chwilę spokoju, bo szybciej zasypiają.
Otulaczek zaopatrzony jest w dwa rzepy, które w sprytny sposób pozwalają na otulenie Maluszka.
Oprócz minky, tj. materiału na punkcie którego totalnie zwariowałam w śpiworku podoba mi się motyw zwariowany buziek. Zewnętrzna, stonowana kolorystyka otulacza super łączy się z żywym wnętrzem. Oczywiście Belle-Petite ma w swojej ofercie różne połączenia kolorystyczne, my jednak postawiliśmy na chłopięcy chaber :).
Aby nie być gołosłownym, jaka to cudowność i jak błogo nasz syn spędza czas w otulaczku, oto zdj zrelaksowanego Łukasza.
Wszystkich zainteresowanych otulaczem oraz innymi produktami marki Belle-Petite odsyłam na facebook'a KLIK lub na Allegro.
Faktycznie Łukasz chyba lubi takie drzemki :) a ten otulacz nie jest za ciepły w taką pogodę?
OdpowiedzUsuńNasz synek w domu uwielbia w nim być :) Może dlatego, że to czlowiek ciepłolubny, a my w domu mamy dość chłodno w porównaniu z dworem (całe szczęście)
UsuńMy nie korzystaliśmy z otulacza, miałam tylko rożki :)
OdpowiedzUsuńA my nie mamy rożka :)
UsuńMy nie mieliśmy otulacza, ale przy następnej ciąży na pewno się skuszę na niego!
OdpowiedzUsuńSuperowa sprawa :)
UsuńNie mam otulacza, a szkoda...
OdpowiedzUsuńTrzeba szybko nadrobic :)
UsuńSzkoda że dla dorosłych takich nie ma ;((
OdpowiedzUsuńTrzeba z Paniami porozmawiać :)
UsuńOtulacza nie mieliśmy, tylko rożek i dość szybo śpiworki, niestety z racji tego że nauczył się wstawać w łóżeczku w wieku niecałych 6 miesięcy musieliśmy zrezygnować:(
OdpowiedzUsuńmy mieliśmy rożek, taki odpinany, który służył nam jako kołderka:) bo rozkłada się do kwadratu. Zresztą do tej pory używamy go jako letniej kołderki:) Wasz otulacz jest śliczny, ale Łukaszek to jest już NAJ!:)
OdpowiedzUsuńJa nie uzywalam otulacza. Mialam, ale nie zdal egzaminu, bo corka nienawidzila byc tak opatulana, a syn z kolei musial byc owijany baaardzo ciasno. Nie mogl miec mozliwosci ruchu ani nozkami, ani raczkami, inaczej natychmiast sie wybudzal. Ale wiadomo, kazde dziecko jest inne! :)
OdpowiedzUsuń