Ociągamy się i ociągamy...
Dzisiaj wybija już piąty dzień po terminie, więc pobudka i jedziemy do szpitala na badania. Ciekawe czy coś się dzieje, czy coś zauważą nowego... Wszystko się okaże.
W razie czego spakowani jesteśmy, stres też jest ;).
Postaram się informować co i jak :)
no to trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńAnkietę zostaw w spokoju! Maluszek widocznie chce ciotką pokazać, że on tu rządzi! :) I nigdy nie wyjdzie jak będziemy tak czyhać :D
Czy dzis 11? A to ta data, kiedu Junior bedzie chcial wyjsc na swiat ;)
OdpowiedzUsuńTo, co... Ja trzymam kciuki za szczesliwe i szybkie rozdwojenie ;)
trzymam za Was kciuki! ślę uściski i nic się nie martw, będzie dobrze!:)
OdpowiedzUsuńja już jak w dobrej telenoweli czekam na następny odcinek u Was :)
OdpowiedzUsuńJuniorze - Lublin czeka i pozdrawia! :)
Uparty jest Wasz maluszek :) Mój mąż dał mi czas na spakowanie torby do jutra (mimo że przed nami jeszcze 5 tygodni) - boi się, że nasz synek nas zaskoczy i potem będzie tylko niepotrzebny stres związany z dokupowaniem i dopakowywaniem niezbędnych rzeczy do szpitala.
OdpowiedzUsuńRany ale Ty musisz przeżywać stres... Chcesz już zobaczyć na pewno maluszka, a ono wcale a wcale nie wybiera się na świat :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia ! :)
trzymaj sie!!!
OdpowiedzUsuńmy trzymamy kciuki
Trzymam mocno kciuki!!!!!! ;*
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńAle na miejscu bobasa też bym siedziała w brzuchu ;) takie mieszkanko opuszczać?:D
trzymam kciuki, żeby Synek wyszedł wtedy, kiedy będzie to dla niego najzdrowsze, ale żeby nie kazał rodzicom zbyt długo czekać :)
OdpowiedzUsuńmnie Córka przetrzymała 11 dni po terminie, idzie przeżyć;)
Masz przeterminowane dziecko. Niech już wyłazi!
OdpowiedzUsuńPuk - puk! Co tam?? Czy już po wszystkim?? ;)
OdpowiedzUsuńAni widu ani słychu. Czyżby to już? :D
OdpowiedzUsuńooooo Agencie Ciężarówko odezwij się!! zniknęłaś z pola widzenia! czyżby????
OdpowiedzUsuńJa tez czekam i czekam na jakiea wiesci😉 co chwile wlaczam bloga w komórce żeby byc na bierząco a tu cisza😊 pewnie juz sie rozpakowaliscie. Czekam na wiadomosci o waszym Juniorze. Pozdrawia bezblogowa ale czesto zaglądającą do was mama Kalinki i Zosienki😉
OdpowiedzUsuńhalo halo czy to już :D
OdpowiedzUsuńOho, chyba juz! :)
OdpowiedzUsuń