Kolejny poranek pełen niespodzianek. Kurier ponownie zadzwonił do drzwi. Ciągle spodziewamy się paczki, która dojść nie może. Okazało się jednak, że tej przesyłki się nie spodziewaliśmy. Otwieram paczkę, a tam cudowny pieluchowy tort z prezentami :D.
Torcik pieluchowy jest wzbogacony w gadżety. Po prostu rewelacja. Wujkowie Łukasza są cudowni :).
Dziękujemy z całego z serca :D.
Śliczny prezent :)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć Łukaszkowi wujaszków! :D
OdpowiedzUsuńSuper prezent! Takie rozpieszczanie to mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńSwietny! Ja dostalam cos takiego na baby shower! Nie dosc, ze ladny, to praktyczny! ;)
OdpowiedzUsuńI bardzo pomysłowi.
OdpowiedzUsuńŚliczny ten torcik.
Ja też dostałam taki torcik od znajomych z uczelni, gdy urodziłam :) Oprócz pampersów też były gadżety: oliwka, mydełko, smoczek, skarpetki, śliniaczek, grzebyczek, łyżeczka. Nie pamiętam czy coś jeszcze było. Hubertowi i tak najbardziej spodobał się szeleszczący celofan, w który była zapakowany tort :D
OdpowiedzUsuńSuper pomysłowy prezent! Tacy wujkowie to skarb ;)
OdpowiedzUsuńświetne!
OdpowiedzUsuńWow! sama zazdroszczę super ma tych wujków :)
OdpowiedzUsuńprzywitany po królewsku:) super!
OdpowiedzUsuńświetny prezent a jaki praktyczny:)
OdpowiedzUsuńściskamy: http://www.kolanapiety.blogspot.com
Super prezent :)
OdpowiedzUsuń