Jakiś czas temu wspominałam, że Łukasza coś wysypało na buzi i tylko na buzi. Był to akurat tydzień największych upałów, więc diagnoza była dość szybka, że to na pewno potówki. Tym bardziej, że zmiany zaostrzały się na tym policzku na którym synek leżał. Wieczorami było lepiej, ale w dzień - dramat. Tak mi było Młodego żal. Pani pediatra podczas wizyty zawyrokowała, że jest to łojotokowe zapalenie skóry i przypisała robioną maść ze sterydem i kwasem bornym. Stężenie było dość niskie, ale mimo wszystko mieszanie podeszłam do jej używania. Postanowiłam się wstrzymać. Osobiście cały czas byłam zdania, że jest to trądzik noworodkowy, ale zarówno pani doktor jak i położna zapewniały mnie, że mylę się.
Jednak jestem typem upartym, ciągle trwałam przy swoim. Na studiach miałam dermatologię i coś (pewnie niewiele) tam wiem. Wiadomo nie podejmuję się diagnozowania, ale dzięki zajęciom poznałam genialnego lekarza, któremu ufam w tej dziedzinie 10000%. Niestety lipiec/sierpień to miesiące urlopowe i musiałam poczekać tydzień aż pan dr wróci do pracy. W między czasie postanowiłam smarować twarz Łukasza kremem dermatologicznym Ziaja z cynkiem oraz kąpać w krochmalu. Zastosowałam również rade pediatry, aby z jadłospisu wyeliminować białko. Buzia Łukasza zaczęła zdecydowanie się poprawiać.
Podczas wizyty u dermatologa lekarz potwierdził moje przypuszczenia. Łukasz dostał trądzik niemowlęcy. Powiedział, że smarowanie zmian kremami z tlenkiem cynku jak i kąpiele w krochmalu to bardzo dobra decyzja. Od wizyty minął tydzień, a od pojawienia się wysypki jakieś dwa i pół tygodnia. Zaskórniki występują już sporadycznie, a rumień też jest mniejszy. Myślę, że jeszcze trochę i buzia znowu będzie gładziutka.
czy to były takie drobne jakby białe ropne pryszcze w skupisku na policzkach? mamy chyba to samo.
OdpowiedzUsuńpołożna radzi by poczekać.
nasz syn ma to samo...pryszcze, ropne, sztuk kilka. Właśnie smarujemy buźkę tą Ziajką i jest super,po posmarowaniu na drugi dzień buzia jest ładna. Pryszcze znikają, od czasu do czasu wyskakuje sztuk może ze dwie i bardzo szybko znikają.
Usuńmy mamy znów inny problem...mały ma kaszkę na całym ciele. Skóra nie jest tak gładka tylko jak się głaszcze to jakby kaszę mannę...
Czasem lepiej trwać przy swoim, lekarze są jacy są...
OdpowiedzUsuńKuzynki córcia miałą identyczną wysypkę na czole i nad policzkami, był to trądzik niemowlęcy, leczony jak u Łukasza szybko zniknął i buźka była znów gładziutka:)
Czekajcie cierpliwie to nic groźnego:)
nie ma to jak mamowa intuicja! :)
OdpowiedzUsuńU nas też ten trądzik był (białe krostki) i zniknął sam.
OdpowiedzUsuńCo do wysypek to też były i ja nie smarowałam maścią, przeczekałam.
Rumień to chodzi o taką zaczerwienioną skórę na buzi? U nas tak było zaraz po porodzie i przeszło
Ci lekarze... Czasem brak slow...
OdpowiedzUsuńOd poczatku wygladalo mi to na tradzik niemowlecy (zreszta napisalam Ci to w komentarzu), bo moj synek mial identyczna wysypke, ktora sama znikla po okolo 3 tygodniach.
Dobrze, ze w tym wypadku postawilas na wlasna intuicje. Ja tez jestem przeciwniczka stosowania niepotrzebnych medykamentow u malych dzieci.
U nas po 2 kąpielach w krochmalu problem zniknął, a pediatra oczywiście już bawiła się w eliminowanie wszystkiego co możliwe z diety - paranoja! Dłużej męczyliśmy się z łuszczącą się skórą - tu pomogły emolienty.
OdpowiedzUsuńU noworodków i niemowlaków istnieje jeszcze coś takiego jak milia - czyli po prostu zaczopowanie gruczołów łojowych u malucha, na skutek działania jeszcze hormonów od mamy z okresu ciąży. No i dokładnie, delikatne kremy wysuszające, mąka ziemniaczana lub czasem kąpiel z użyciem nadmanganianu potasu i wszystko z czasem wróci do normy. Pozdrawiam Was!
OdpowiedzUsuńAnia
o, a ja mam próbkę tego kremu, ale na szczęście nie było dane mi jej wypróbować. na temat lekarzy nie będę się wypowiadać...
OdpowiedzUsuńAle matka ma to przewalone. Ze wszystkim musi sobie dać rady :)
OdpowiedzUsuńNie chcę nikogo straszyć i nie chcę wzbudzać niepokoju, ale ja sprawdziłabym też to, czy wysypka nie jest objawem tocznia rumieniowatego. Wejdźcie sobie na stronę https://apteline.pl/artykuly/toczen-rumieniowaty-objawy-leczenie-czy-toczen-jest-zarazliwy/ Tam znajdziecie szczegółowe informacje związane ze wszystkimi objawami i metodami leczenia.
OdpowiedzUsuń