Tak to już jest z takimi malcami ciągle jest coś do załatwiania. My teraz jesteśmy na fali wizyt kontrolnych. Dzisiaj byliśmy z bioderkami. Na szczęście trafiliśmy do przychodni preluksacyjnej jak nikogo nie było i kilka minut wcześniej niż powinniśmy być. Badanie trwało jakieś 5 minut. Za 6 tygodni kolejna wizyta. Całe szczęście, że tak sprawnie nam poszło, bo za nami nadciągnęły już tłumy z maluszkami :). Jeśli chodzi o lekarza to wiele pozytywnych opinii czytałam na jego temat w internecie. Jest to dość duży pan, który badający takie maleństwa wywołuje uśmiech na twarzy :).
Dzisiaj pierwszy raz od nie pamiętam kiedy ucięłam sobie drzemkę w ciągu dnia :). Nie miałam już siły na nic i skorzystałam z tego, że Łukaszowi też się zasnęło.
No to na sobotni wieczór Łukasz w wersji relax :D
Ale jak rozumiem bioderka ok? To najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńOk :)
UsuńDobrze, że z bioderkami ok. No taki okres wczesno-niemowlęcy to ciągłe wizyty gdzieś, ale zaraz to się skończy :) Przed nami kontrola u ortopedy - analiza chodu, już drżę, ale mam nadzieję, że będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńWersja relax w wykonaniu Łukaszka bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z bioderkami wszystko ok:) Widać to zresztą po odprężonej minie Pana Łukasza!:)
OdpowiedzUsuńZ wysypką wygląda jakby miał piegi :D Oby szybko zniknęła, niestety to częsta przypadłość...
Pan Ł. ma superowy rampersik (chyba, że to body, niedowidzę;) uwielbiam takie marynarskie wzory:)
Buziaczek w mały nosek :*