Sezon na cieknącą wodę z nosa oraz spuchnięte oczy uważam za otwarty. Od jakiegoś tygodnia męczę się, bo jestem uczulona na pyłki roślin, które akurat teraz pylą. Przed ciążą walczyłam z objawami lekami antyhistaminowymi, ale teraz wiadomo jestem ograniczona. Nie chciałam na własną rękę niczego stosować. Jak najłatwiej walczyć w czasie ciąży z alergią?! Unikać kontaktu z alergenami. Wiadomo, łatwo się mówi, bo nie sposób np. cały dzień siedzieć w domu. Bezpieczne na pewno jest picie wapna w ilości do 1000 mg dziennie. Jest to sposób na walkę z alergią wziewną jak i kontaktową. Dla wszystkich przyszłych mam walczących z uciążliwymi pyłkami dobrym sposobem jest przepłukiwanie nosa solą fizjologiczną lub wodą morską. Wodę morską stosowaliśmy już chętnie w przypadku niedrożności nosa. Wygląda na to, że jest zbawienny preparat.
Najlepiej podczas wizyty u lekarza spytać się czy możemy stosować coś jeszcze. Mi mój ginekolog zaproponował jeden z leków antyhistaminowych w dawce dostępnej w aptece bez recepty. Przeszukując jednak różne fora spotkałam się również z innymi "pomysłami" lekarzy, którymi dzielą się panie na forach. Dlatego polecam rozmowę ze swoim zaufanym lekarzem.
Pod tym względem bardzo nie lubię czerwca. Niektóre ciężarne odczuwają mniejszą alergię, a niektóre większą. Ja należę do osób, gdzie nic się nie zmieniło. Mam nadzieję, że szybko przejdzie, bo nie dość, że jestem opuchnięta to oczy mam jak królika, a z nosa cieknie męcząca woda :).
Mi alergia na pyłki odpuściła w ciąży. Po ciąży jeden sezon (zeszłoroczny) miałam spokój. Teraz morduje się potwornie bo przez kumulację pyłków alergia się nasiliła i błyskawicznie dostałam zapalenia zatok...
OdpowiedzUsuń:/
Usuńmnie alergia też nie opuściła.Męczę się z katarem i swędzącymi oczkami ;(
OdpowiedzUsuńwitam w klubie :P
UsuńJak ja się cieszyłam, że ciążę w niepylących miesiącach miałam ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :D
Usuń