Dziś dzień zapowiada się bardzo pracowicie :). Przynajmniej ja mam natchnienie do tej pracy. :)
Śniadanko już dawno zjedzone, teraz poranna kawa. Za chwilę ruszę do porządków pokojowych :D
Poranna pasta jajeczna :D Pyszne śniadanko :D |
A teraz do sedna!
Wczoraj byliśmy u Pana Drrrrr :). Wizyta przeszła bardzo sprawnie. Aż dziw. Bez obsuwy czasowej. Weszłam, pani położna przeprowadziła ze mną wywiad, spisała wyniki, zmierzyła ciśnienie. Nie zdążyłam rozsiąść się w poczekalni, a już była moja kolej. U Dr miło i spokojnie. Sprawdził wyniki, zrobił badanie i pora na USG. Ulubiona część wizyty. A tu okazało się, że Młody ma focha. To chyba kwestia tej glukozy rano. Nie spodobało mu się. W każdy razie tak się odwrócił, że nie było mowy, żeby zobaczyć buzię.
Zrobiliśmy dokładnie tak jak widać na zdjęciu wyżej. I nie było opcji, żeby przyjrzeć się Maleństwu. Od razu widać, że to syn swojego ojca :P. Fochy i humorki już od małego. Łatwo nie będzie ;).
Reasumując wizytę możemy się spodziewać Małego w okolicach 10 lipca. Ostatnio było, ze 13 lipca, wcześniej, że właśnie 6 lipca, a teraz wychodzi na to, że 10. Młody waży 568 g. Mama musi jeść buraczki, bo ma niską hemoglobinę.
Teraz kolejne odliczanie :). Następna wizyta 16 kwietnia :D.
A na koniec - syrki :)
No,nie powiem, foszek zawodowy;)
OdpowiedzUsuńWyćwiczony :P
Usuńpiękne zdjęcia. Cudowne stópki!!
OdpowiedzUsuńskąd ja to znam, nasza kruszynka też straszna uparciucha i nie dała się pooglądać!! :)
foch klasyczny!
OdpowiedzUsuńszykuj się mamuśka ;)
Dokładnie, muszę się uzbroić :) w cierpliwość ;)
Usuńuroczy skarb :))))))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSłodziutkie stópki :) U nas był środkowy palec widoczny na monitorze, ale lekarz foty nie zdążył zrobić :/ Najbardziej prawdopodobna data porodu to ta z pierwszego usg, u nas pomyliło się o 1 dzień :)Niech Maluch zdrowo rośnie w mamowym brzuchu :)
OdpowiedzUsuńNo też właśnie słyszałam, że ta pierwsza data jest najbardziej prawdopodobna :). Mam nadzieję, że zdążę się obronić :)
UsuńAle fajny :)) i te stópki piękne!
OdpowiedzUsuńJa miałam termin na 14 lipca :D
No proszę :D
UsuńOjej, rozczulające takie zdjęcia. Na buraczki mam dobry przepis, od Hany. Smacznego zdrówka życzę:
OdpowiedzUsuńOtóż i on: Kupujecie paczkę gotowanych buraków w Lidlu (wszak wiadomo, że buraki bierze się z Lidla), jedną czerwoną cebulkę, ok. 25 dkg białego sera (tylko bez oszustw, chudy żeby był!), takiego twardszego, żeby się paciaja nie zrobiła po wymieszaniu. Potrzebna będzie też łyżka mniej więcej chrzanu i trochę zmielonego kminku. I 1/3 małej paczki słonecznika.
Buraki kroicie na plasterki takie trochę grubsze, jeśli buraki duże, to plasterki na pół. Cebulkę siekacie i prażycie na patelni z odrobiną wody. Ona ma być zeszklona, nie usmażona. Wrzucacie do buraków. Na suchej patelni proszę uprażyć słonecznik ciągle mieszając, bo zaraz się przypala. Też wrzucacie. Teraz bierzecie jakąś miseczkę, wrzucacie do niej ser i dodajecie chrzan oraz kominek w ilości jak kto lubi, do smaku. I sru! Do buraków. Na koniec posolić i polać łyżką, lub dwoma oliwy z oliwek
Dziękuje bardzo :)
UsuńWypróbuję ;)
stópki cudeńko szkoda ze ja zdjec 3 d nie miała pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńMy mamy to szczęście, że każde usg jest 3d :)
UsuńRozczuliły mnie te stópki :)
OdpowiedzUsuńMiło nam to czytac :)
UsuńUwielbiam takie obrazki! stópencie urocze!
OdpowiedzUsuńPrzekażę ;)
UsuńNiesamowite, że już mozna zobaczyć Gościa, który skrywa się przez 9 miesięcy i cieszyć się jego namacalną obecnością, pozdrawiam serdecznie- mama, która ma już swoich Gości obok od dawna...
OdpowiedzUsuńDokładnie, technika i komputery tak nam pomagają, że szok :)
Usuń