Pierwszy trymestr minął mi bez kawy. Na sam zapach czarnych ziaren wychodziłam z pomieszczenia. Organizm sam wiedział co potrzebuje, a co nie. Wiedział również jak bardzo jestem przyzwyczajona do picia kawy i pewnie dlatego postawił na tak gwałtowną reakcję na jej zapach. (Dodam jeszcze, że to były jedyny mdłości jakie odczuwałam - nic innego tak nie działało :)) W ten oto sposób przez pierwsze cztery miesiące byłam na detoksie. Mniej więcej na wysokości piątego miesiąca kawa zaczęła znowu przyciągać. Na jednej z wizyty powiedziałam mojemu dr, że nie mam zamiaru z niej rezygnować. Gin zareagował dość łagodnie. Powiedział, że nie mam tylko przesadzać z ilością i dodatkowo przyjmować magnez. Postanowiłam więc dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat.
źródło: Internet |
Nie ma wątpliwości co do tego, że kofeina zawarta w kawie przenika do łożyska i oddziałuje również na nasze maleństwo. Na początek trzeba określić jaka dawka jest bezpieczna. Zaleca się, aby kobiety w ciąży nie przekraczały dawki 200 mg kofeiny na dzień. Jest to równoznaczne z wypiciem dwóch słabych kaw.
Jakie są skutki nadmiernego picia kawy?
Kobiety, które w pierwszych miesiącach ciąży spożywają powyżej 300 mg kofeiny narażone są na poronienia, gdyż zwężeniu ulegają naczynia krwionośne. Ten sam mechanizm powoduje również niedotlenienie dziecka. Istnieją również informację, że nadmiar kofeiny powoduje niższą wagę urodzeniową dziecka.
U kobiet w ciąży działanie kawy utrzymuje się dłużej. Powoduje zgagę, mdłości, działa moczopędnie. To za jej sprawą nasze serce bije szybciej, wzrasta ciśnienie, a my czujemy się rozdrażnione.
Trzeba pamiętać również, że kofeina powoduje wypłukiwanie minerałów z organizmu oraz zmniejsza przyswajalność wapnia i żelaza.
Czy kofeina jest tylko w kawie?
I tu jest największy problem. Kofeina nie jest tylko w kawie, ale również w innych napojach, czy też produktach spożywczych.
- Coca - Cola zawiera około 40 mg kofeiny w puszczce
- Napoje energetyczne - 80 mg w puszcze
- Herbata - 70 mg w szklance
- Zielona herbata - 40 mg w szklance
- Czekolada - 30 mg w tabliczce
Należy również zwrócić uwagę na to, że kawy w kawiarniach są mocniejsze niż nasze domowe.
Co zamiast małej czarnej?
Naszą ulubioną kawę można zastąpić kawą bezkofeinową, albo kawą zbożową. Tym osobom, które nie wyobrażają sobie pić zamienniki, proponowana jest biała kawa. Dodawanie mleka łagodzi kwasotwórcze działanie kofeiny.
Co zamiast małej czarnej?
Naszą ulubioną kawę można zastąpić kawą bezkofeinową, albo kawą zbożową. Tym osobom, które nie wyobrażają sobie pić zamienniki, proponowana jest biała kawa. Dodawanie mleka łagodzi kwasotwórcze działanie kofeiny.
Podsumowując. Jeśli nie musisz, lepiej nie pij kawy. A jeżeli już się zdecydujesz to rób to z umiarem. Tego typu wyznania będą na miejscu po rozwiązaniu :)
weheartit.com |
A Wy pożegnałyście się ze swoją poranną kawą w czasie ciąży?
Dziś naszła mnie straszna ochota na małą kawkę z mlekiem. Oczywiście wypiłam, ale to może moja 7 kawa w trakcie całej ciąży, więc uzależniona nie jestem :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie :)
UsuńJa pilam kawe jak bylam w ciazy :)
OdpowiedzUsuńTylko proporcje zmienilam i bylo 1:3 w proporcjach kawa:mleko :)
Ale jak karmilam- karmie to pije tylko zbozowke, polecam Kujawianke! Jest pyszna! Albo kawe bezkofeinowa :) ja pije Nescafe bezkofeinowa i smakowo jest super :)
O to będę musiała wypróbować tą bezkofeinową :)
Usuńw pierwszej ciąży, w pierwszym trymestrze podobnie jak Ciebie, odrzucało mnie od kawy, w kolejnych miesiącach piłam jedną normalną, a pozostałe zastępowałam Inką, by zachować rytuał picia kawy.
OdpowiedzUsuńw drugiej ciąży kawę piję cały czas, ale również jedną normalną, a pozostałe zbożowe.
ps. la mnie normalna kawa to czarna, rozpuszczalna z dwóch łyżeczek.
Dla mnie noramlna kawa ta sypana z dwóch łyżek - czarna. Ale teraz zamieniłam ją na rozpuszczalną ;)
UsuńPrzez całą ciążę piję codziennie kawę z mlekiem do śniadania. Tylko kilkanaście razy zamieniłam ją na kubek mleka :)
OdpowiedzUsuńPrzy obu ciążach mnie odrzuciło od kawy więc miałam problem rozwiązany. Podczas karmienia piłam albo inkę albo bezkofeinową. Zawsze ze sporą ilością mleka, bo tak lubię :)
OdpowiedzUsuńNo mnie tylko na początku :P
UsuńPrzez całą ciążę wypiłam 2 kawy, obydwie w McDonaldsie. Teraz przy kp czasami się skuszę, ale kofeina nadmiernie pobudza mi maluszka :/ Przerzuciłam się za to na Inkę, też mi smakuje :)
OdpowiedzUsuńczyli McDonald ma monopol na kawy ciążowe :P ;)
UsuńZa kawą nigdy nie przepadałam, jedynie z Inką, którą uwielbiam. Natomiast herbata to moje uzależnienie. Podczas wizyty pani doktor powiedziała, że nie muszę ograniczać i jeśli tylko sprawia mi to przyjemność mam pić. Więc piłam parę kubków dziennie, ale teraz największą ochotę mam na najzwyklejszą wodę i piję litrami. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tez piję wodę litrami :D
UsuńJa do 6stego miesiąca kawy nie piłam,bo mnie odrzucało.Zaparzałam sobie,wypiłam łyk i ble mdliło mnie.Tak więc jedynie zaparzałam i wylewałam.Ostatnio zaczynam wypijać małą filiżankę rozpuszczalnej z mlekiem i nawet mi smakuje.
OdpowiedzUsuńJa nawet nie mogłam znieść zapachu kawy :P
UsuńAle już jest lepiej :)
do kawy parzonej powrociłam niedawno... przestałam ja pic jeszcze przed slubem, za duzo się opilam i miałam wstret, potem kawa rozpuszczalna, sniadaniowa z ekspresu i teraz biała bez cukru
OdpowiedzUsuńczasami tak jest jak się za dużo czegoś pije/je :P
UsuńU mnie rozpuszczalna z mlekiem - takim wiadrem zaczynam dzień od lat: w ciąży i podczas karmienia też;) A po obiedzie mała americano lub jeszcze mniejsze espresso - mmm..:) Wszystko z umiarem!
OdpowiedzUsuńczyli podczas karmienia normalnie pilas kawe :D to dobrze :)
Usuńpiję (z błogosławieństwem doradcy laktacyjnego) - w czw. minie nam miesiąc od porodu:)
UsuńMuszę przyznać, że w ciąży miałam chyba największą ochotę na kawę jak nigdy. Tylko moja kawa wyglada tak, że 1/4 kubka to kawa, a reszta to mleko :)
OdpowiedzUsuńooo nie, dla mnie jest nie do przyjęcia kawa z mlekiem :P
Usuńwiadomo ile osob tyle smakow :)
Ja kocham kawę całym sercem i nawet w ciąży się bez niej nie obyłam. Z tymże ja piję bardzo słabą z dużą ilością mleka i taka też raz dziennie sobie w ciąży serwowałam:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze :)
UsuńU mnie poranna kawa byla koniecznoscia.nie wiem na ile dzialala na moj organizm,a ile na podswiadomosc-ale bez niej mialam wrazenie ze wszystko bedzie na nie.
OdpowiedzUsuńW ciazy mam roznie...sa dni kiedy sie skusze,na rozpuszczalna,z mlekiem...ale walka ze zgaga ktora pojawia sie juz w trakcie picia nie jest warta tego tak wielbionego przeze mnie napoju...
I choc lubie,chce...to po prostu nie moge
(Odpukać w puste) nie miałam jeszcze zgagi...
Usuńale juz sie boje :P
Ja piłam kawę w ciąży,tylko fusiare zamieniłam na rozpuszczalną z dodatkiem mleka,albo 2w1.
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za 2w1 a reszta sie zgadza ;)
UsuńMiałam tak samo...w pierwszej i w drugiej ciąży...przez pierwsze 3-4 m-ce wstręt na sam zapach...fuuuuj...a potem piłam taka 2w1 która ma jeszcze w sobie kawę zbożową...jedną dziennie..taka ilość na pewno nie zaszkodzi:)))
OdpowiedzUsuńteż właśnie piję jedną dziennie :)
UsuńCała ciążę pilam a teraz ...pije inke ;)
OdpowiedzUsuńAle fajny blog! Ja jeszcze nie nauczyłam się pić kawy ale polecam w razie potrzeby herbatę zieloną, która jako jedyna ma kofeinę, ale w takich ilościach, że nie szkodzi dziecku. Ja herbatkę zieloną piję od zawsze, bo taką piło się u mnie w domu, i w ciąży też popijałam, i sok z buraków piłam, to dopiero było wyzwanie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuńdietetyczka szpitalna jak zobaczyła że pije codziennie herbatę zieloną ostrzegła że moze w nadmiarze prowadzić do zmian neurologicznych u nas:/podobno najwyżej 2-3 razy w tygodniu jedną filizanke można.Ale innych źródeł na ten temat nie czytałam!
Usuńa ja nie pijam kawy, więc nie miałam z tym problemu :) po prostu nie piłam :D
OdpowiedzUsuń:D
Usuńa ja kawoholiczka nie zrezygnowałam całkowicie z tej przyjemnosci ani w ciąży ani w czasie karmienia;)tylko zminimalizowałam do dwóch filiżanek dziennie,ani głowa nie bolała ani dzidziusiom nic nie było:)
OdpowiedzUsuńOch mi też ciężko było z kawy zrezygnować, bo po prostu uwielbiam jej smak i zapach, w ciąży mnie od niej nie odrzuciło oraz lekarz nie miał żadnych przeciwwskazań. Jedną dziennie, słabiutką sobie wypijałam :)
OdpowiedzUsuńw ciąży piłam kawe, a bardziej mleko z kawą a po porodzie przerzuciłam się na inke.
OdpowiedzUsuńJa jakieś pół roku temu zaczęłam mieć poważniejsze problemy z żołądkiem i wtedy na amen porzuciłam kawę, całkowicie przerzuciłam się na inkę (piję ją raz, a od czasu do czasu dwa razy dziennie) i muszę powiedzieć, że dobrze mi z tym :) Teraz jestem na etapie coraz bardziej świadomego planowania ciąży i zastanawiam się czy na przykład nie przejść na taki produkt jak mama coffee - czy któraś z Was może go stosowała i może wyrazić swoją opinię - warto?
OdpowiedzUsuńJa w pierwszej ciąży w ogóle kawy nie piłam a dopadały mnie skurcze nóg i różne inne nieprzyjemności. W drugiej ciąży w I trymestrze nie mogłam na kawę patrzeć ale później dostałam na jej punkcie totalnego bzika, żałuję tylko, że muszę się ograniczać i wypijam max. 2 malutkie filiżanki czarnej esencjonalnej z ekspresu. Co ciekawe nic mi nie dolega i nie zauważyłam większej bulwersacji ze strony bąbla w brzuchu.
OdpowiedzUsuńJa tam kawę pije tak naprawdę codziennie. Jeśli długo pracuję - wybieram się po drugą filiżankę. Nie ukrywam, że to już uzależnienie, ale - chyba uzależnienie od kawy to nie grzech? :)
OdpowiedzUsuńKawa to życie, jednak będąc w ciąży musiałam mocno ją ograniczyć. Na szczęście jest jeszcze kawa zbożowa - https://puppo.pl/kawa-zbozowa-w-ciazy-czy-mozna-ja-pic-sprawdzamy-inke-anatol-i-inne/ która bardzo mi smakuje i do dzisiaj ją piję. Młodsza córka też ją uwielbia :)
OdpowiedzUsuń