Pamiętam jak dziś zeszłoroczne słowa, że w tym roku na pewno w trójkę pojedziemy na narty. Łukasz jest już z nami, czyli teraz pora ruszyć w góry. Właściwie czemu nie?!
Wiadomo, nie będzie to takie szusowanie jak w ubiegłych latach, ale przy dobrej organizacji wszystko jest możliwe. Łukasz uwielbia spacery, a świeże, górskie powietrze na pewno mu nie zaszkodzi. Do tego wszystkiego rodzice będą mogli trochę odreagować i się wyszaleć. Nie pozostaje nic innego jak teraz wszystko dokładnie zaplanować :).
Macie jakieś swoje doświadczenia z wyjazdami z dzieckiem w góry? :)
Góry serdecznie zapraszają :)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywnie patrzymy na rodziców, którzy nie stoją w miejscu i nie daja się zamknąć w domu po urodzeniu dziecka. Pozdrawiamy i życzymy powodzenia!
OdpowiedzUsuńZapraszamy również na naszego bloga: www.beticco-baby.blogspot.com
taki wyjazd napewno dla Was wszystkich byłby naładowaniem baterii:) powodzenia!
OdpowiedzUsuńMoim marzeniem jest nauczyć się jeździć na nartach! Może w przyszłym roku.. :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie bardzo to widzę, ale do odważnych świat należy;) Ja osobiście za nartami nie przepadam, ale Wam życzę dobrej zabawy;)
OdpowiedzUsuńJa przyznam, ze sie nie odwazylismy. Nas odstraszylo samo wybranie sie gdzies z niemowlakiem, daleko od wlasnego, wygodnego domu gdzie wszystko mamy pod reka. Poza tym lubimy jezdzic na nartach razem, a tak musielibysmy sie wymieniac opieka nad dzieckiem i jezdzic na zmiane... Nie za bardzo nam sie to usmiechalo. W tym roku chcialam koniecznie zaczac nauke jazdy na nartach z moja starsza pociecha (2.5 latka), ale zlapalam kontuzje kolana, wiec narty odpadaja. :(
OdpowiedzUsuńJa jestem matka panikara, więc pewnie w tym roku się nie odważę, ale za rok spróbujemy. :-)
OdpowiedzUsuńhttp://umebluj-swiat.blogspot.com/
Polecam wyjazd z dzieckiem. Maluchy zaskakująco szybko się uczą :)
OdpowiedzUsuń