Dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak miałam ostatnio możliwość przeczytania ich nowej książki "Dziecko dla odważnych". Już po tytule widać, że tematyka jak najbardziej dla mnie aktualna ;). Sama byłam ciekawa tej pozycji. Jak dotąd trafiłam na fajne, ale nie porywające książki w tym temacie. Postanowiłam przekonać się jak będzie tym razem.
Już od pierwszych stron żałowałam, że w dzień nie mam tyle czasu, żeby przeczytać książkę od deski do deski, a nocy nie starcza na długą lekturę i mocny sen. Jestem dość wymagającym czytelnikiem, więc byłam bardzo mile zaskoczona kiedy to podczas czytania wybuchałam śmiechem. Książka składa się z krótkich historyjek opowiadających o "sielance" jaką jest wychowywanie dzieci. Muszę przyznać, że pan Talko jest geniuszem jeśli chodzi o lekkość i poczucie humoru z jakim pisze o wychowywaniu dzieci i o towarzyszącym mu perypetiom. Na wyróżnienie zasługuje również słowotwórstwo w wykonaniu autora jak i jego dzieci ;) (w końcu niedaleko pada jabłko od jabłoni). To właśnie dzięki Dziecku dla odważnych wiem co to jest mamafia albo muta.
Książkę polecam wszystkim, zarówno przyszłym, jak i obecnym rodzicom, a także tym którzy o dzieciach jeszcze nie myślą. Dodatkowo jest to przecież skarbnica wiedzy - poradnik z prawdziwego zdarzenia - jak radzić sobie w ekstremalnych, życiowych sytuacjach. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Przede wszystkim bardzo dużo śmiechu, a śmiech to zdrowie.
Ja też jestem już po lekturze - niekontrolowane napady śmiechu gwarantowane :) Zgadzam się, że książka napisana jest niezwykle lekkim piórem dzięki czemu czyta się bardzo przyjemnie :) Polecam!
OdpowiedzUsuńZupełnie jak mój M. mol książkowy :D
OdpowiedzUsuńjuż kolejny raz widzę tę książkę u kogoś i zawsze jest zachwalana:) czas się za nią rozejrzeć:))
OdpowiedzUsuńJuż wiem co będzie zawierało moje następne zamówienie z Empiku;)
OdpowiedzUsuńhmmm skoro tak polecasz to trzeba zakupić :)
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś słyszałam o tej książce, sama okładka mnie zaciekawiła, po prostu skojarzyłam momentalnie z "Przygodami Mikołajka" :D Zakupię, przeczytam, mam nadzieję, że wywoła u mnie równie pozytywne emocje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)