Pamiętam jak jeszcze w ciąży, na jednym z blogów przeczytałam wpis o miejscach w supermarketach dla matek karmiących. Wpis był bardzo negatywny, ale nie dziwię się - miejsce było tragiczne. Natchniona postanowiłam przyjrzeć się miejscu, gdzie ostatnio Łukasz korzystał z "bufetu". Podczas zakupów w centrum handlowym Focus Mall w Bydgoszczy, młodemu trochę się zgłodniało, więc ruszyliśmy do pokoju Wielkiego Brata.
To co zobaczyłam po otwarciu drzwi, bardzo miło mnie zaskoczyło. Może pokój nie jest przesadnie duży, ale jest w nim wszystko co potrzeba, czyli miejsce na przebranie dziecka, umywalka, fotel do karmienia i toaleta. Zarówno podłoga jak i ściany są wykafelkowane szarymi płytkami. Jednak aby pokój nie był smutny dodano kolorowe naklejki zwariowanych zwierząt oraz czerwony fotel.
A teraz moja ulubiona część:). Wymowna krówka :D
Mam nadzieję, że wszystkie miejsca dla karmiących matek mają taki sam standard.
Oj napawa to nadzieją, bo ja również czytałam tamten wpis i po dzień dzisiejszy nie odważyłam się wejść do tego typu pokoi :)
OdpowiedzUsuńAle w takim razie wypada zajrzeć i sprawdzić w naszych rodzimych sklepów :)
yyy to jest standard? Przepraszam ale jeśli uważasz że postawienie zwykłego kszesła zaraz przy (sory za wyrażenie) KIBLU!! jest standardem do karmienia piersią to życzę synkowi SMACZNEGO!!! Chyba standardów nie widziałaś kobieto!
OdpowiedzUsuńProponuję poczytać trochę jak wygląda w innych miejscach, albo najzwyczajniej w świecie trochę zobaczyć - wtedy będzie można się dopiero zdziwić. :)
UsuńTak się składa że jestem dosyć mobilną mamą i jeżdzę ze swoim synkiem dość często. Nie tylko do supermarketów... Owszem są miejsca gorsze od tego. Zgadzam się. Jednak traktowanie krzesła przy klozecie i kilka naklejek na szarych! płytkach jako standard! pokoju dla matki z dzieckiem to lekka przesada. Nie wspomnę o podwieszanym przewijaku...Każdy jednak ma inne standardy także mierzmy je według siebie po prostu.
UsuńPozdrawiam
Toaleta przy pomieszczeniu dla matki karmiącej to częste wydarzenie, ale zazwyczaj jednak jest zamknięta drzwiami. To znaczy jest jakaś bariera dla bakterii. Nikła, ale zawsze. Np. na dworcu Stadion w Warszawie (znam mniej więcej wygląd, ale byłam tuż przed otwarciem i wszystko było jeszcze puste, bez mebli).
UsuńWygląda fajnie. A krowa no cóz mówi sama za siebie. :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie urządzone ;) ja się jeszcze nie spotkałam z paskudnym miejscem dla matki z dzieckiem nie licząc szpitali i poradni...
OdpowiedzUsuńKrowa wymiata :) Szkoda tylko że tych miejsc jest tak mało
OdpowiedzUsuńJa bym powalczyła o więcej przytulności w takim miejscu, ale nie można mieć wszystkiego. Jest fajnie;)
OdpowiedzUsuńwybacz ale toaleta koło fotela jest dla mnie nie do przyjęcia, w ogóle po jakiego grzyba toaleta w pokoju dla matki z dzieckiem?? i to ma być miejsce przyjazne dzieciom? nie wiem ale wydaje mi sie że to tylko siedlisko ogromnych zarazków zagrażających zdrowiu dzieciom
OdpowiedzUsuńToaleta? Ot, choćby dla mam, które z dzieckiem w wózku do toalety zwyczajnych rozmiarów nie wjadą, a pod jej drzwiami dziecka nie zostawią. Zgadzam się, że fotel (nie nazwałabym go jak ktoś powyżej zwykłym krzesłem, ale może dlatego, że mam do niego sentyment i nieraz z niego korzystałam - fajnie się prezentuje i jest wygodny!) nie stoi zbyt fortunnie - zdecydowanie lepsze byłoby inne miejsce w tym samym pomieszczeniu (ale całość trzeba byłoby inaczej rozplanować) i choć jestem z a tym, by równać ku najlepszym, uważam, że jest to dobry standard a w dodatku jest tam czysto. Ale oczywiście można narzekać.
UsuńPS. Wczoraj to miejsce jako jedyne w centrum naszego miasta pozwoliło mi przewinąć synka.
a pomyślano o tym ile czyha zagrożeń w takim pomieszczeniu? chodzi mi własnie o zarazki ( czy aby na pewno z tego pomieszczenia korzystają tylko matki z dzieckiem? ) zresztą nawet jeśli tylko one to i tak nie zmienia faktu że zarazek na zarazku , a co za tym idzie to przecież te toalety są sprzątane i to pewnie kilka razy dziennie i nikt mi nie wmówi że środkami czystości przyjaznymi dla niemowląt i co czy dziecko nie jest narażone na wdychanie oparów ?
Usuńsam pomysł zrobienia kącika dla matki z dzieckiem fajny,nie przeczę bo sama jestem mamą półrocznego szkraba ale na litość bosą ta toaleta....?mogli się postarać i pomyśleć i zrobi c toaletę obok w innym pomieszczeniu,i sorry ale nawet argument ze toaleta powstała na potrzeby matki która musi iść siusiu a jest z dzieckiem w wózku do mnie nie przemawia..
jola
Dzisiejsze standardy projektowania toalet wymagają, by mieścił się w nich wózek. Czyli w publicznych muszą mieć szerokie drzwi. Każdy wózek wjedzie. Co nie znaczy, że nie będzie przeszkadzał. Warto mieć ze sobą linkę do zapinania roweru i taki wózek mocować gdzieś na zewnątrz, np. do barierki. Trudniej ukraść.
Usuńzgadzam się. siedlisko bakterii i zarazków
OdpowiedzUsuńnie karmilabym w takim miejscu... jak musze karmie w poczekalni u lekarza,czy na lawce w parku. oslaniam sie pieluszka. jak ktos nadwrazliwy,niech nie patrzy:-)
OdpowiedzUsuńNajfajniejsze miejsce przyjazne mamie i dziecku w jakim byłam to w terminalu na lotnisku w Niemczech! Rewelacja: toaleta w osobnym pomieszczeniu w pokoiku stabilny przewijak, wielki fotel do karmienia, pufy fatty, stoliczek z malowankami i pudła z zabawkami. Byłam w szoku. U nas jeszcze daleko do takich standardów.
OdpowiedzUsuńU nas się to traktuje jako pomieszczenie sanitarne, nikt tak naprawdę nie wie jak powinno wyglądać. Chyba warto zacząć o tym pisać, bo co prawda narzutka narzutką, ale w zgiełku centrum handlowego z muzyka albo na dworcu wśród chodzących ludzi ciężko utrzymac dziecko przy piersi. Starsze łatwo oderwać byle czym. Ja bym chciała takie pomieszczenia do karmienia butelką, bo w sumie jedno od drugiego niczym się nie różni. Karmiłam już publicznie butlą, robienie mm na mieście to żadna filozofia, wystarczy woda w termosie i odliczone mleko w strunówce. Ale już z miejscem do karmienia słabo.
UsuńPrzyznaje, ze i mnie troche zszokowal widok toalety w tym samym pomieszczeniu. No i te kolory, strasznie smutne, ale to juz akurat kwestia upodoban... Poza tym jednak nie mam wiekszego porownania, bo oboje dzieci karmilam w miejscach publicznych bez zbednych ceregieli. Kupilam taka specjalna narzutke, a jesli jej zapomnialam to zaslanialam sie pieluszka lub kocykiem. Nigdy nie bawilam sie w szukanie specjalnego pokoju do karmienia. Nie spotkalam sie tez z zadnymi negatywnymi komentarzami.
OdpowiedzUsuńUmieszczanie takich miejsc w przestrzeni publicznej jest dla mnie bezsprzeczne. Karmiłam bardzo krótko, ale nie wyobrażam sobie tak intymnego wydarzenia wystawiać na widok gapiów, zwłaszcza gapiących się facetów. Okropność.
OdpowiedzUsuńJedyne co mnie bulwersuje w tym wypadku, to łączenie pomieszczenia z toaletą. Jak można było fotel stawiać obok miski ustępowej? Przecież bakterie kałowe są wszędzie, wystarczy że jedna osoba spuściła wodę bez zamykania klapy. Brzydziłabym się karmić w takim miejscu, a mnie mało brzydzi...
najlepsze miejsce do przewijania i karmienia maluszka spotkałam w auchan w Poczesnej koło Częstochowy kolorowo, duży przewijak, ciepło pachnąco i przytulnie i to najważniejsze czysto. u was wszystko fajnie tylko ta toaleta brrrr....
OdpowiedzUsuńDo przebrania tak, ale nie lubię karmić w takim miejscu. Sama nie chciałabym jeść w toalecie ;)
OdpowiedzUsuńtakie miejsca w centrach handlowych a na "deptach" mozn pomarzyc... chociazby o przewijakach dla dziecka..brak parków z toaletami z przewijakiem
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń