Źródło |
Przez duchotę i przez okna w pokoju od strony wschodu nie mogę spać w nocy. Nic nie pomaga. Pokój cały czas wietrzony i nic. Plecy bolą mnie, ale już inaczej niż wcześniej. Do tej pory pobolewały mnie na odcinku, który sobie nadwyrężyłam rok temu, a teraz bardziej boli mnie ich dolna część.
Mam również chwilowe, ostre bóle głowy. Są na tyle silne jakby ktoś wkręcał mi głowę w imadło. Na szczęście po kilku minutach przechodzą. Na początku myślałam, że to kwestia ciśnienia, ale podczas "ataków" mam wręcz książkowe ciśnienie...
Rośniemy! Moja waga stoi w miejscu (z czego jestem przeszczęśliwa), brzuszek natomiast wystaje co raz bardziej - co też widać na załączonym obrazku :)
Dzisiaj ostatnia niedziela przed kolejną delegacją męża. Musimy się nacieszyć sobą, bo później będę 2 tygodnie bez "wsparcia" ;). Szkoda, że pogoda nie sprzyja spacerom. No trudno.. coś wymyślimy!
A Wy jakie macie plany na niedzielę? :D
Tygodnie uciekają jak szalone. Ja tylko patrzę jak u mnie tydzień za tygodniem biegnie, a liczba tygodni do porodu zmniejsza się:) Dużo zdrówka!
OdpowiedzUsuńNawzajem :D
UsuńPamiętając swoje samopoczucie pod koniec mogę tylko powiedzieć - łączę się z Tobą w bólu :) Jeszcze trochę i poczujesz się lekka jak piórko :)
OdpowiedzUsuńCzyli teraz będzie najmniej kolorowo :P
UsuńPamiętam mój 33 tydzień, wtedy poczułam się troszkę cięższa ;) Ale wiesz i ja wtedy cierpiałam na bezsenność, budziałam się o 4 rano i nijak nie mogłam zasnąć ponownie. Potem mi przeszło :))
OdpowiedzUsuńBrzuszek rośnie cudownie :*
Zobaczymy jak to będzie ;)
Usuńrany, jak ten czas leci.
OdpowiedzUsuńjuż bliżej niż dalej.
w sumie za 4/5 tygodni możesz śmiało rodzić...
No wiem :) a sama 15 czerwca mam urodziny, więc :D
UsuńBuuu... Napisałam i mi skasowało :/
OdpowiedzUsuńNie zazdroszczę dolegliwości, zwłaszcza jak sama sobie przypomnę moją końcówkę.
Bębenek masz mały, zgrabny i mam wrażenie, że dośc nisko. W sumie o może przez to chociaż problemy z oddychaniem Cię ominą.
Być może :)
Usuńale ty masz śliczny brzuszek :)
OdpowiedzUsuńSuper się słucha takich komplementów :D
UsuńŚliczny masz brzuszek :) Dolegliwości miałam podobne, pamiętam ten ból głowy... czułam się jakby miała mi zaraz eksplodować i po chwili ból mijał. Już niedługo, już wkrótce... :) Dużo zdrowia i wypoczynku!
OdpowiedzUsuńDobrze słyszeć, że nie jestem jedyna :P
UsuńCyk-cyk... czas ucieka! Już coraz bliżej!!! :)
OdpowiedzUsuńNie no czas leci jak szalony. Ciesz się, że waga stoi w miejscu oby tak było do końca. Ja najwięcej przytyłam w ostatnim trymestrze, a brzuchol wywaliło mi maksymalnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz, a brzusio taki zgrabny :D
My też zaczynamy nowy tydzień w niedzielę :)
OdpowiedzUsuńCzas ucieka... czasem szkoda i mógłby trochę zwolnić.
Pozdrawiam
czasem chciałabym żeby szybciej biegł, a czasem żeby wolniej :P ach te hormony :P
Usuńmam termin na 9 sierpnia teraz obecnie jestem tez w 33 tc , ale brzuszek mam większy pomimo tego , ze też wszyscy mi mówią , że ładnie wyglądam i tez od samego początku niziutko ciężko się chodzi ale do porodu bliżej iż dalej
OdpowiedzUsuńWitaj, ja właśnie wkraczam w 33 tydzień :) Będę pilnie śledzić blog, choć zawsze z opóźnieniem, bo lubię porównywać co się dzieje u innych.
OdpowiedzUsuńBrzusio miałaś śliczny i nie jakiś kosmicznie wielki.
Ja niestety mam ciążę leżankową i czas mi woooolno leci, jakieś rady jak przyspieszyć bicie zegarka ?
:)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie :)
http://ciazowomi.wordpress.com/