Mianowicie, australijska designerka Melody Shiue wpadła na pomysł stworzenia pasa, który umożliwiłby kobietom w ciąży stały "podgląd" ich dziecka. Dzięki umieszczonemu na brzuchu przyszłej mamy ultrasonografowi, na ekranie pasa wyświetlany byłby na żywo widok maleństwa.
Żródło |
Pomysłodawczyni twierdzi, że urządzenie pełni nie tylko funkcje zdrowotne, umożliwiając regularną obserwację dziecka. Sądzi również, że taki pas pomoże zacisnąć więzi rodzinne.
Żródło |
Źródło |
Rodzice sami decydowaliby kiedy chcą zobaczyć swoje dziecko. Czas działania byłby jednak ograniczony ze względu na ciągle nie znane skutki uboczne długotrwałego naświetlania. W tej chwili przyjmuje się, że bezpieczne jest 20 minutowe działanie urządzenia.
Całe szczęście pas istnieje na razie tylko na papierze. Ciekawe czy ktoś odważy się wprowadzić projekt w życie. A co wy myślicie o tego typu gadżetach?
nawet jeśli działanie dwudziestominutowe to zawsze coś, ale przypuszcza, że musi być strasznie drogie takie coś...
OdpowiedzUsuńW fazie planow
UsuńHmm mnie się średnio to podoba. Przede wszystki ze względu na naświetlanie - Emil zawsze uciekał, zakrywał główkę rączkami, na pewno to nie było przyjemne.
OdpowiedzUsuńCoś w tym musi być
Usuńo matko.
OdpowiedzUsuńmam mieszane uczucia:)
ja też.. :P
UsuńWydaje mi się to jakieś...dziwne...nie kupiłabym tego nawet gdyby było za złotówkę:-P raz że nie wiadomo czy faktycznie to nie szkodzi a dwa... to chyba jest wymyślone dla jakiś przesadnie martwiących się kobiet...poza tym to chyba trochę takie...obrzydliwe?
OdpowiedzUsuńdziwne... tez nie jestem za
Usuńnie jestem pewna, ale raczej nie podoba mi sie. Wydaje mi się ze to nie zdrowe :/ :) ale moge się mylic
OdpowiedzUsuńdokładnie..
UsuńGdyby bylo w rozsadnej cenia, kupilabym bez wahania. Cale obie ciaze nie moglam sie doczekac, zeby zobaczyc swoje dzieci, a w dodatku tutaj kobiecie przysluguja tylko 3 usg w ciazy, a ostatnie jest w 20 tygodniu. Przez reszte ciazy kobieta moze tylko sobie pomarzyc o zobaczeniu swojego malucha...
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
Usuńgdyby była pewność 100% a nawet 1000000%, że nie szkodzi to czemu nie? Oczywiście nie ciągle. Ale raz na jakiś czas...
OdpowiedzUsuńJeśli byłaby pewność...
Usuńale czy to zdrowe...
OdpowiedzUsuńdaleka byłabym od takoiego zakupu.
wszystko rozchodzi się o to czy zdrowe, czy nie
UsuńFajny patent, ale tez zastanawiam się czy to zdrowe dla dzidziusia by było...
OdpowiedzUsuńPomysł bardzo interesujący - zgadzam się ;)
Usuńniektórzy mają naprawdę głupie pomysły... :>
OdpowiedzUsuńdla mnie gruba przesada...
ale są takie panie, które posiadają w domu urządzenia usg, żeby sobie dość często podglądać dziecko...
Wydaje mi się, że to trochę nakręca kobiety ...
Usuńja na każdej wizycie(średnio co 3 tygodnie)podglądam Drugiego i to w zupełności mi wystarcza.Taki pas to fanaberia :d
OdpowiedzUsuńOoo, my mamy rzadziej niż co 3 tygodnie wizyty :)
Usuńciążowy biznes :)
OdpowiedzUsuńA jak :D
Usuńgdyby byłoby to bezpieczne to chciałabym takie urządzenie bardzo i wcale to nie było dla mnie obrzydliwe jak tak można napisać - przecież tam jest nasze dziecko w brzuchu ona na każdym etapie dla swojej matki jest piękne. Pamiętam, że jak byłam w ciąży to nawet przeszło mi przez myśl że chciałabym aby wymyślili takie urządzenia, cieszyłam się jak szłam na usg i mogłam Zuzkę zobaczyć, dowiedzieć się że jest zdrowa itp. a płytę z badań oglądałam setki razy a na początku uspokajając się liczyłam jej paluszki czy wszystkie ma. Sadzą, że każda matka takie obawy ma a ten pas by w tym pomógł i tak na koniec nie rozumiem kobiet które w ciąży się nie badają a potem płaczą że moją chore dzieci.
OdpowiedzUsuńMuszą najpierw jeszcze się upewnić, że jest bezpieczne. Ciekawe czy ktoś zdecyduje się na wprowadzenie takiego urządzenia ;)
Usuńjakoś nie wiem, lubię gadżety ale to, to już przesada!!
OdpowiedzUsuńTeż mam mieszane uczucia :D
UsuńTylko, że nikt nie wie, czy w końcu to USG jest, czy nie jest w pełni bezpieczne... No i dla niektórych to chyba blokada by musiała byc! Bo raczej nie wszystkie by się do tych 20minut dostosowały...
OdpowiedzUsuńJa raczej byłabym na nie.
No właśnie, kwestia bezpieczeństwa..
Usuńczego to ludzie nie wymyślą :)
OdpowiedzUsuńdla mnie to przesada... i bardzo kosztowne by było
OdpowiedzUsuńOj tak :)
Usuńhmmm ja bym przemyślała jeszcze sprawę naświetlania....nie wiem, czy to do końca bezpieczne dla dziecka
OdpowiedzUsuń...
UsuńJa...jestem zaskoczona ?! Baaaardzo...
OdpowiedzUsuńSama nie wiem co sądzić...dla mnie to chyba było by niepotrzebne....
Nie muszę go widzieć...żeby nawiązywać z dzieckiem więź...
Więź nie tworzy się tylko przez patrzenie....
Pozdrawiam cieplutko...
Również pozdrawiam :)
Usuńczłowiek staje się bardziej świadomy i przyszła mama dba o siebie dwa razy bardziej, a tato z pięć :))
OdpowiedzUsuńNiby coś ciekawego, ale wg mnie lekka przesada.
OdpowiedzUsuńo kurcze...pierwszy raz słyszę o czymś takim...myślę, że fajna sprawa!!! Pozdrawiam z Kuźni Upominków:)
OdpowiedzUsuńLudzie maja ogrom pomyslów :p
Usuńo kurcze, ale wynalazek...
OdpowiedzUsuńja tam wolałabym poczekać na spotkanie w cztery oczy, a nie podglądać non stop maluszka. W końcu czy nie cudownie jest dotykać delikatnie brzuszka, zastanawiając się czy łaskotana "górka" na brzuchu to kawałek piętki czy łokcia:) Ech... fajnie być w ciąży:)
Piękny stan :)
Usuńciekawy gadżet, ale na ile bezpieczny ? to nowość, więc chyba nie było prowadzonych długofalowych obserwacji i badań ?
OdpowiedzUsuńnawet nie został jeszcze wprowadzony..
UsuńW USa były kiedyś takie USG kabiny w hipermarketach-ala budki foto- za pieniążek można było sobie pooglądać dziecko kiedy dusza zapragnie- zostały jednak zabronione jako niebezpieczne jednak, więc nie sądzę by to dziwactwo weszło w życie kiedykolwiek. Na szczęście :)
UsuńO matko! czegoś takiego jeszcze nie widziałam!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze jestem za młoda, żeby się wypowiadać, ale uważam, że to głupie. Wszystko ma skutki uboczne, nawet takie krótkotrwałe naświetlanie. Po co niszczyć zdrowie dziecka, a może i mam? Myślę, że najcudowniej jest zobaczyć dziecko zaraz po narodzinach, kiedy jest takie wyczekane.
wow! wiedziałam, że wreszcie i na to przyjdzie czas :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony sympatyczny pomysl, ale z drugiej lekka przesada i wlasnie ciekawe czy byloby to bezpieczne, pewnie nie...
OdpowiedzUsuńZreszta chyba ciekawiej jest poczekac na ta piekna niespodzianke:)))
mi się to jakoś nie podoba, nie wierzę, że byłoby bez negatywnego wpływu na dziecko, no i to takie "nienaturalne" mi się wydaje. A prawdziwa więź tworzy się wtedy, gdy czuje się kopniaczki i rozpychanie malutkimi łokciami, a my możemy położyć rekę i pogłaskać sobie:))))
OdpowiedzUsuńJakies takie to dziwne jak dla mnie... wole to co jest teraz ;)
OdpowiedzUsuńhmm ciekawy by to byl pomysl, ale chyba zbyt duza ingerencja w nature; )
OdpowiedzUsuńmi taki pas w ogóle się nie podoba...
OdpowiedzUsuńwolę poczytać co się w którym tygodniu z bobem dzieje, pooglądać poglądowe zdjęcia i tyle...poopowiadać mężowi:)
na bieżąco zdaję relację mężowi z postępów naszego bobaska i to nam w zupełności wystarcza:)