Źródło |
Nasze dolegliwości nie zmieniają się gwałtownie. Jedyny nowy objaw, który zauważyłam to puchnięcie. Przede wszystkim puchną mi dłonie, palce i nogi. Po pełnym atrakcji dniu czuję jakby nogi nie były moje. Śmieje się, że w weekendy mam odwrotny syndrom weekendu. Zamiast cieszyć się, że jest sobota, niedziela, to ja mam humor nieciekawy. Na szczęście wtorek/środa wraca ślubny, to może wszystko wróci do normy.
A tak się prezentujemy w dniu dzisiejszym :)
masz taki mały i zgrabny brzuszek :)
OdpowiedzUsuńu mnie tez wisielczy nastrój.
choć słońce w końcu wyszło i planujemy spacer, ale za to bierze mnie przeziębienie i czuję się fatalnie ;/
Coś biometr nie jest korzystny ...
Usuńwyglądasz słodko :) bardzo ładnie
OdpowiedzUsuńtrzymajcie się, nie dawaj się złym nastrojom, dużo pozytywnej energii przesyłamy :)
dzięki za energię :)
Usuńświetnie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć :)
UsuńZgrabniutki brzuszek :)
OdpowiedzUsuńJa w tym czasie miałam już wieeelki brzuchol! :)
OdpowiedzUsuńZdrówka na kolejne dni!
Nawzajem :)
UsuńBrzuszek piękny, a figurka smukła :)) Cudnie :)
OdpowiedzUsuńKolejny tydzień za nami...u mnie zaczyna się 25tc, kiedy to minęło? Super figurka!
OdpowiedzUsuńczas pędzi ;)
UsuńCoraz więcej Was :D
OdpowiedzUsuńzgadza sie :)
UsuńNiby ciaza, ale figurka taka że fiu fiu:). Piekny brzuszek.
OdpowiedzUsuńBrzusio fajny, malutki!
OdpowiedzUsuńNo to juz prawie-prawie! ;)
Ja już też jestem na etapie 31 tygodnia! I do tego zaczynam być przerażona! Do stresu porodowego doszedł mi jeszcze stres związany z kupowaniem mieszkania, bo się okazało, że wreszcie z mężem mamy zdolność kredytową i teraz oglądamy apartamenty wrocław sprzedaż ale dokłada to dodatkowy stres!
OdpowiedzUsuńPięknie, ciąża to cud
OdpowiedzUsuń