Pisałam już wcześniej o prezencie jaki dostaliśmy od Łukasza na Tłusty Czwartek Od tego dnia Synek zamienił wojskowe czołganie na konkretne raczkowanie. Odległości pokonuje w zastraszającym tempie, już boję jak to będzie jak będzie chodził ;). Z tego co widzę to Łuki dał sobie za punkt honoru, żeby dorównać tacie, który pierwsze kroki stawiał jak miał 9 miesięcy. Młodsza wersja ojca postanowiła codziennie ćwiczyć, aby nie być gorszym. Obecnie na tapecie jest samodzielne stawanie przy wszystkim co się da złapać. Najlepiej do tego nadaje się łóżeczko, ale ława w dużym pokoju też jest ekstra. Nie dość, że nie jest wysoka to jeszcze tyle interesujących rzeczy na niej stoi ;). W ostateczności Łukasz podtrzymuje się nóg dorosłych, krzeseł, sof, albo tapczanów. Słowem - kombinuje jak może. Do tego jeszcze rozciąganie. Junior podpiera się na rękach i wyprostowuje nogi - Chodakowska się chowa ;).
Zauważyłam ostatnio, że u Łukasz włączyła się "nowa funkcja" zabawek. Nie tylko sprawdza czy te grzechoczą, hałasują, ale ostatnio jego pasją jest sprawdzanie, czy można nimi jeździć po dywanie. Nie robi tego jeszcze dość precyzyjnie, ale potrafi mu to zająć sporo czasu.
To teraz może trochę liczb ;). Łukasz w tej chwili nosi rozmiar 74/80. Wszystko zależy od firmy ubranek. Waży około 8,5 kg. W sprawie zębów bez zmian. Gryzie wszystko, jest trochę bardziej marudny w nocy, raz miał nawet gorączkę, ale nadal zębów brak. Myślę, że jesteśmy już blisko, ale ... nigdy nie wiadomo ;).
A tak Łukasz wygląda podczas wstawania ;). Nagle zza ławy wychyla się mały skrabeusz ;).
Czekamy na kolejne umiejętności i kolejne miesiące :).
Ale cudo z niego :*
OdpowiedzUsuńWe wakacje będzie biegał jak szalony :D
OdpowiedzUsuńDuuuużo zdrówka dla Ciebie Łukaszku!
Śliczny Łukaszek! A jak się dzielnie wychyla zza stołu, Zdolniacha!
OdpowiedzUsuńcudny Łukaszek :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia 8 miesięcznicowe ;)
OdpowiedzUsuńAle ten czas leci, a Synuś coraz większy i mądrzejszy ;)
OdpowiedzUsuńAleż on już duży;)
OdpowiedzUsuńZaraz będzie biegał :) Kiedy to minęło ? :)Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńAle zleciało ;) Teraz to oczy musicie miec wszecie przy takim malym kombinatorku ;) Mam nadzieje, ze niebawem tez mnie to czeka ale na teraz smyk jeszcze kopie od srodeczka ;)))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to teraz juz trzeba miec oczy naokolo glowy! ;)
OdpowiedzUsuńChociaz musze Cie pocieszyc - raczkowanie to NIC w porownaniu z chodzeniem, a chodzenie to nic w porownaniu z wdrapywaniem sie na meble. Od okolo pol roku, "schodze" na zawal conajmniej co drugi dzien... ;)
Przesłodki ;))
OdpowiedzUsuń