Łukasz ma już prawie 9 miesięcy. Z dnia na dzień pojawiają się nowe umiejętności. Wczoraj zaczął kucać z jedną nogą zgiętą, a dzisiaj już sam się podniósł. Zaraz potem usiadł z powrotem na pupę, ale jak już nie raz się przekonałam to po pierwszym razie idzie już z górki. Gdy zorientował, że dużo bardziej wydajnie jest raczkować niż się czołgać, to po pierwszych kilku machnięciach zaczęła się już kilometrówka przez pokoje. Jak widać, Łukasz co chwilę się uczy czegoś nowego. Mamy za to inny problem. Problem - nie problem, ale jednak ciągle wiszą nad nami .... ZĘBY :)
Zaczynam się zastanawiać czy to nie jest legenda z tymi zębami, czy one w ogóle istnieją. Wszystkie humory, płacze, marudzenia są tłumaczone białymi przyjaciółmi, którzy chcą wyjść na światło dzienne. Już tyle razy było wszystko gryzione, językiem drapanie. Już tyle razy specjalnie powołana komisja stwierdzała, że to już, albo jeszcze momencik i będą, i.... nic.
Przed każdym wyjazdem obawiam się nieprzespanych nocy oraz marudzenia w dzień spowodowanego właśnie zębami. W warunkach domowych wszystko jest bardziej do ogarnięcia. Na wakacjach też się da, ale zawsze jest więcej stresu.
No nic, wszystko wskazuje na to, że trzeba być cierpliwym i czekać. Wszyscy dookoła już mają swoje pierwsze białe wyrostki ;) a my czekamy i czekamy :)
Oj tak cierpliwość to musi być pierwsza cecha rodzica :) Zęby się pojawią, na pewno..w swoim czasie. Każdego dziecko ma swój rytm, mojej koleżanki córka dostała zęby w pierwszych miesiącach a inne dopiero ok. 10 mies. :) Spokojnie, przyjdą i zęby!
OdpowiedzUsuńhttp://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Spoko, jak ruszą to z kopyta, nim się obejrzysz i pół szczęki zapełnione ;) Niektórym dopiero koło roku wychodzą :) ( jako opiekunka w żłobku pewne doświadczenia z ząbkami mam ;))
OdpowiedzUsuńSłyszałam opinię, że im później wychodzą ząbki, tym lepiej bo są wtedy mocniejsze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
oj nie wszyscy mają - Zofia moja 13.04 - skończy 9 miesięcy i ząbków też brak i też czekamy
OdpowiedzUsuńSpokojnie, przyjdzie czas i na nie. Moja corka byla okropnym, placzliwym niemowlakiem. Kiedy w wieku 2 miesiecy zaczela sie strasznie slinic, wszyscy przepowiadali, ze juz lada dzien, ze juz zaraz NAPEWNO beda jej szly zabki... Tere fere, slinila sie, ryczala ciagle i o wszystko, a pierwszy zab wyszedl jej w wieku... 10 i pol miesiecy!!! :)
OdpowiedzUsuńPociesze Cie, ze jak juz zaczela zabkowac, to przeszla to raczej szybko i lekko, moze wiec z Lukaszem bedzie to samo. Za to mojemu synkowi zeby zaczely "isc" okolo 8 miesiaca i przechodzil (i nadal przechodzi, bo ma dopiero 8 zabkow) to stra-sznie! Zawodzenie, marudzenie, nocne pobudki, stan podgoraczkowy, pelen pakiet...
Delektuj sie wiec spokojem, poki co. :)
Pojawią się na pewno :)
OdpowiedzUsuńCierpliwości. 9 miesięcy bez zębów to jeszcze nic takiego, a im później tym podobno silniejsze są :)
OdpowiedzUsuńU nas zęby jak grzyby po deszczu wyrastają, za to z postępami w motyryce Bunia dużo wolniej :) my na pierwsze super samodzielne siady i raczkowanie poczekać cierpliwie musimy, Wy widać na ząbki :)
OdpowiedzUsuń...ale ważne, że w obu przypadkach skutecznie :)
UsuńU nas pojawiły się dopiero jak Zosia skończyła rok :) pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńJak się ruszą to pewnie wszystkie na raz i szybciutko będzie po wszystkim;) U nas tak od 4. miesiąca wyłażą po jednym i cały czas marudzenia;)
OdpowiedzUsuńIm później wychodzą tym lepiej. Jeszcze będziecie mieli dosyć wychodzenia ;) Mojej małej pierwsze wyszły górne jedynki jak miała prawie 10 miesięcy :)
OdpowiedzUsuń