Kolejny tydzień za nami. Ten był pełen emocji i podróży. Pobyliśmy sobie troszkę tu, troszkę tam. Spotkaliśmy się z bliskimi i dalekimi ;) oraz jak to ostatnio bywa, na nic nie mieliśmy czasu.
Łukasz w tym tygodniu dał nam również do wiwatu. Humorami dorównywał największym wrażliwcom. Rollercoaster dobrego i złego humoru trwał przez kilka ostatnich dni. Nie wiem czy to kwestia pogody, ale jak przystało na matkę - tak to sobie tłumaczę ;). Okaże się co przyniesie dzisiejszy dzień.
Weekend spędziliśmy u teściów. Poznaliśmy małą Zośkę i nadenerwowaliśmy się na niemałego już Łukasza. Wrażeń moc, a tu jeszcze cała niedziela przed nami. Chłopaki poszli już na dwór, a ja nadrabiam zaległości w prasówce.
Mam nadzieję, że jak przystało na 22 tydzień zacznie się jakaś poprawa humoru, bo jak na razie nastrój z ostatniego tygodnia nie należał do najlepszych. Brak mocy przerobowej i przytłaczanie wszystkim. Aż nie wiem co mi się stało, dlatego trzymam kciuki za ten tydzień.
Weekend spędziliśmy u teściów. Poznaliśmy małą Zośkę i nadenerwowaliśmy się na niemałego już Łukasza. Wrażeń moc, a tu jeszcze cała niedziela przed nami. Chłopaki poszli już na dwór, a ja nadrabiam zaległości w prasówce.
Mam nadzieję, że jak przystało na 22 tydzień zacznie się jakaś poprawa humoru, bo jak na razie nastrój z ostatniego tygodnia nie należał do najlepszych. Brak mocy przerobowej i przytłaczanie wszystkim. Aż nie wiem co mi się stało, dlatego trzymam kciuki za ten tydzień.
Ach te huśtawki nastrojów. Trzymam kciuki z Tobą, oby humor powrócił ,)
OdpowiedzUsuńzatem ja też trzymam kciuki za to, aby kolejny tydzień był znacznie lepszy od poprzedniego :)
OdpowiedzUsuń