Zdecydowanie pora rozpocząć swoje cotygodniowe meldowanie się ze stanu brzuchola. Półmetek już za nami. Tanecznym krokiem weszliśmy w 20 tydzień. Spędziliśmy super wieczór na weselu znajomych. Szampańska zabawa, ale niestety nie w moim wykonaniu. Za to oczywiście nogi od tańca bolały. Wesele skończyło się oczywiście nad ranem. Po odśpiewaniu "Kiedy ranne wstają zorze..." zapakowaliśmy się w samochód i szybki powrót do domu. Całe szczęście, że mimo powrotu do domu po godzinie 5 - nie musieliśmy do Łukasza wstawać o 7 :). Dziękujemy za instytucję babci :).
No to pora pochwalić się brzuchem. Co prawda nie zrobiłam zdjęcia samego "zainteresowana", ale tym razem pojawimy się z mężem w outficie weselnym.
No nic, resztę dzisiejszego dnia spędzimy leniwie. Trzeba zregenerować siły, bo snu było mało :).
Bardzo ładnie wyglądacie :) Znacie już płeć Maleństwa?
OdpowiedzUsuń