niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozpoczynamy już 28 tydzień :D

Sssasasasa :) 28 tydzień rozpoczęliśmy słoneczkiem. Ach, wiem już za czym tak tęskniłam. Człowiekowi momentalnie pojawia się na twarzy uśmiech. Po tylu dniach, tygodniach bez słońca za to z nadmiarem śniegu chłonę każdy promyk.

I tym oto miłym akcentem oznajmiam wszem i wobec, że rozpoczął się nasz 28 tydzień (jeszcze  12 tygodni).
Co raz częściej śni mi się Młody :). Ciekawa jestem jak wygląda. Może na następnym badaniu jaśnie Pan w brzuchu nie strzeli focha i pokaże buzię.

Źródło: www. zapytajpolozna.pl

Wiem, że Bąbel zaczyna już śnić. Ciekawe jest skąd w ogóle to wiadomo :P. Na główce pojawiają się pierwsze włoski. 
U mnie bez zmian. Nie doszły żadne "nowe" dolegliwości. Nadal bolą mnie plecy. W ostatnim tygodniu całkiem dobrze mi się spało, nawet nie wstawałam w nocy do toalety (sukces) :).
Zaczynam co raz częściej myśleć o porodzie. Zastanawiać się jak to będzie, co będzie. Sprawy nie ułatwiają  pojawiające się nowe historie. Oczywiście wszystkie są mało pozytywne. Mówią o hardcorowych opcjach porodu. Jak to jest źle i w ogóle. Też tak miałyście?

A tak wyglądamy na dzień dzisiejszy :)
28 tydzień

Jest nas co raz więcej, ale trudno żeby było inaczej :)

52 komentarze:

  1. czyżby zaczęła 3 trymestr? czy to już było tydzień temu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już tydzień temu :) w sumie zależy gdzie czytam :p

      Usuń
  2. Ale śliczny brzuszek:) życze szczęśliwego rozwiązania i dużo zdrówka dla mamusi i maluszka:)


    emi-style.blogspot.com blog którego głównym tematem jest moda dziecięca:)zapraszam,co prawda dopiero zaczynamy ale mam nadzieje,że powoli jakoś się rozkecimy:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamietam te odliczanie i sledzenie kalandarza ciazowego z ciekawoscia co w poszczególnych tygodniach robi maluszek:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Malutki i zgrabniutki brzuszek!

    OdpowiedzUsuń
  5. rośniemy rośniemy:)
    ja o porodzie jakoś w ogóle nie myślę. A to ciekawe, nieprawdaż?

    http://etat-mama-i-tata.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też w ciąży, co tydzień sprawdzałam co maluszek nowego już "potrafi" i zawsze mnie zadziwiało to, że tak szybko się rozwija i już tyle umiejętności nabywa, a jeszcze jest w brzuchu:) hihi, a co do porodu, to ja Cię straszyć nie będę, bo przecież każdy poród jest inny i nie ma co się nastawiać, a lepiej myśleć pozytywnie. Przynajmniej ja tak wolałam, ale jeśli Ty miałabyś ochotę coś podpytać, to zawsze służe radą:)))a jak masz ochotę,to zajrzyj jutro do mnie, bo wspominam czas ciąży:) hihi i śłodki brzuszek z fajną figurką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo :) dzięki wielkie :)
      w razie pytań będę walić jak w dym :)

      Usuń
  7. Sama już się nie mogę doczekać kiedy zobaczę swoje dziecko, a ciekawość tego, jak wygląda "dobija" mnie codziennie! już teraz chcę go tu! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na bloga i na mój opis porodu - czytałaś?? :) Zapewniam Cię, że przestaniesz się bać. Ja się bałam bardzo, naczytałam się głupot i masz :) Poszłabym w ciemno znowu, dla takiej malizny - a poród miałam hmm trudny, ale nie ciężki - a przynajmniej nie dla mnie :) Ty dziś miałaś słońce a u Nas prószył śnieg :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo to wtedy musze poczytać trochę pozytywów :)
      Śnieg?! :o oł noł, ja juz nie chce

      Usuń
  9. ja przez całą ciążę może na siusianie nie wstałam 3 razy :D Co do porodu to ja nasłuchałam się raczej pozytywnych historii i z pozytywnym nastawieniem wyruszliśmy ok 4 nad ranem gdy wody zaczęły się sączyć. A łatwo nie było, małemu się nie spieszyło. Trzymam kciuki by u Ciebie było bezproblemowo i szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja miałam taki brzuszek w 17 tyg wiec ty w porówaniu do mnie jestes szczuplutka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój poród może pobytem w SPA nie był, ale ani przez moment nie żałuję. Nastawienie to połowa sukcesu :) Potem do tego zaufanie sobie i nie zgadzanie się w ciemno na wszelkie ingerencje medyczne. Dobry personel w szpitalu i będzie super :) Spokojnie! Tyle Mam się na kolejne dzieci decyduje, więc źle nie jest. A oczywiste, że bardziej negatywne historie się rozpamiętuje i wypisuje.
    Dziękuję za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślę, że zawsze powtarza się te najgorsze opcje. Milcząc na temat tych przyjemnych.

      Usuń
  12. Każdy poród jest inny, każda ma inny próg bólu, ale nie ma co się oszukiwać będzie zajebiście boleć. Tyle kobiet dało radę, więc i Ty dasz radę! Pozytywne myślenie to podstawa!
    Cudny dwupak :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Malusi masz ten brzuszek. O ile dobrze pamiętam (a mogę pamiętać źle, bo fotek z ciąży prawie nie mam), to mój na tym etapie był już większy

    OdpowiedzUsuń
  14. Prześliczny brzuszek :)
    Ja też coraz częściej myślę o rozwiązaniu, ale na pewno nie ma się co negatywnie nastawiać.
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do nas:

    http://alinadobrawa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny, zgrabniutki brzusio! Ja w 28 tygodniu miałam dużo większy, w obu ciążach :) O hardcorowych porodach lepiej nie słuchać, każdy jest indywidualny, najlepiej wsłuchać się w siebie. Ja miałam dwie cesarki, więc się tu nie popiszę. Pierwsza co prawda po piętnastu godzinach prób i męki, zadecydowała dysproporcja u mnie (można było ą stwierdzić od razu...). Drugi poród - cesarka planowana, ze względu na dziecko większe niż pierwsze. Ten "zajebisty" ból, o którym czytasz, jest drogą do życia i niczym w porównaniu z tym co będzie po tym. Nie każda kobieta odbiera to jako ból fizyczny, nastaw się pozytywnie, weź sobie bliską osobą, możesz umówić się też z anestezjologiem w razie silnych bóli partych na znieczulenie zewnątrz oponowe, oczywiście kosztuje około 500 zł, ale jak się bardzo boisz warto.
    Pozdrawiam -kajtusiowa mama

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie słuchaj nie słuchaj ! Każdy porod jest inny

    Brzuszek masz śliczny zgrabny , ja w Twoim "wieku ciazowym" wykladalam jak kula śnieżna ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. niewielki masz brzuszek:)
    A każda opowieść o porodzie przyjmij z dystansem, każdy poród jest inny.Mama B ma rację:)

    OdpowiedzUsuń
  18. wchodzę na Twój blog i przypominam sobie jak to było u mnie....mama wrażenie że to było sto lat temu....:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Eeee ja tam mam dobre wspomnienia z obu porodów. Będzie dobrze :) Słoneczko świeci i lepszy humor na pewno będzie miała i mama i groszek :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to cieszę się, że są dobre wspomnienia z porodu ;) jest nadzieja :D

      Usuń
  20. ale masz malutki brzuszek :)
    śliczny taki zgrabny.
    mój większy, a to 26 tc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, nie przesadzaj. Nie masz większego brzuszka..

      Usuń
  21. Szczuplutka mamusia, pozazdrościć :) Życzę zdrówka mamie i maluszkowi! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja na początku w ogóle nie czytałam tych opowieści - jednak ciekawość wzięła górę ;) I mimo wszystko mam nazieje, że będzie u mnie inaczej ;P

    A Ty jaka Chudzinka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie u mnie też wzięła górę ciekawość :P

      Usuń
  23. Śliczny, zgrabny brzuszek :) Mi również brakuje słonka, ale jeszcze kilka dni i zawita wiosna :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie www.tila-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. zgrabniutki brzuszek :)

    ojejku, maleństwo śni?! ;o mam nadzieje, że ma same kolorowe sny ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. bardzo dobrze wyglądasz:))u mnie piękne słoneczko przesyłam dużo ciepłych promyków:))pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Uroczy ten Twój brzuszek :) Aż zaczynam tęsknić za swoim :) Zapraszam już do siebie na "mama dwóch córek",w końcu wystartowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Hej :) Super blog! Szukałam czegoś takiego w sieci. Jestem 8 tygodni w tyle, ale na pewno skorzystam z Twoich wskazówek i porad. Super!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...