sobota, 6 kwietnia 2013

Złośliwość rzeczy martwych

Wczoraj cały wieczór nie było mnie w domu. Kiedy dzisiaj rano włączyłam komputer okazało się, że mojego bloga nie ma :o. Przerażona zaczęłam się zastanawiać co się mogło stać. Kto mógł mi to zrobić. Jednak po zalogowaniu na pocztę okazało się, że wszystko jest ok. Kamień z serca. Bałam się, że straciłam wszystkie dotychczasowe posty.

Miałyście już podobną sytuację?





Wczorajszy wieczór spędziliśmy w super atmosferze :). Tak jak pisałam lubię piłkę nożną, a wczoraj miałam przyjemność być na meczu Lech Poznań - Lechia Gdańska. Spotkanie bardzo emocjonujące, z dużą liczbą bramek. Dawno nie byłam na podobnym. Ciepłe ubranie, gorąca atmosfera i Młodemu w brzuchu też się bardzo podobało :D. Jest szansa, że od nowego sezonu będziemy w większym składzie jeździć. Na stadionie są specjalne sektory dla rodzin, a bezpieczeństwo jest naprawdę wysokie :).



Dzisiejsza sobota zabiegana. Widzę, że zaczyna świecić słońce! Jest nadzieja :D
Spokojnej soboty życzę :)

31 komentarzy:

  1. dziwnie z tym blogiem.
    ja nigdy nie miałam problemów z blogspotem, nie pamiętam jakiś poważniejszych problemów.

    no ale dobrze, że nie zniknęłaś na zawsze:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Oniemiałam wczoraj, gdy weszłam do Ciebie! Dziś zrobiłam wielkie ufff..

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie mogę nie lubić footboolu :) Mąż gra, kibicuje więc i my z Mają też powinnyśmy hehe ;) w końcu jesteśmy Jego najwierniejszymi kibickami ;) chociaż Maja na mecz dopiero wybierze się pewnie ciepłą wiosną

    OdpowiedzUsuń
  4. E mnie mecze nie kręcą;P
    Ale super, że macie wspólną rodzinną pasję

    OdpowiedzUsuń
  5. I kto wygrał? Ja jestem z Gdańska, więc mam nadzieję,że Lechia Gdańsk:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój mąż to zapalony kibić piłki, tyle że raczej ogląda te zagraniczne kluby, czy coś, ja tam się kompletnie nie znam i mnie jakoś nie ciągnie do tego, bo mi się ten sport strasznie nuuudny wydaje :D A u Was fajnie, że tak rodzinnie w tym jesteście :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, najfajniejsze jest ot, że ten czas spędzamy razem :D

      Usuń
  7. Byłam kiedyś na meczu i było super:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mecze to zdecydowanie nie dla mnie chyba wole ogladac w tv, milego dnia

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja bym też się chętnie wybrała na taki mecz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wczoraj próbowałam wejść i bardzo się zdziwiłam jak wyświetlił mi się komunikat, że Twój blog nie istnieje :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja, jak dzisiaj włączyłam i okazało się, że nie ma to aż mnie zamurowało..

      Usuń
  11. Ja mecze lubie oglądac tylko na zywo, w TV mnie odrzucaja :)
    Sama kiedys grałam :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślę,że telewizja nigdy nie odda tej atmosfery i emocji,które są będąc i oglądając na żywo. Pewnie już snujecie plany jak to będzie z Młodym pójść pierwszy raz na mecz :)
    U nas Córcia uwielbia piłkę nożną,obejrzała z moim Mężem całe Euro. Nie obce Jej nazwiska Lewandowskiego,Tytonia,Błaszczykowskiego no i Szczęsnego-Jej ulubieniec :)
    Blog już założony,tylko teraz zacząć pisać... ale ten pierwszy post chyba najtrudniejszy,też tak miałaś? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam, ale wczoraj się wystraszyłam bo chciałam poczytać co u Was i właśnie miałam ciągle komunikat, że blog nie istnieje!! Ale dobrze, że jesteście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mi milo czytać, że już ktoś za nami tęsknił :)

      Usuń
  14. U nas dzisiaj bylo przeslicznie. Slonko swiecilo caly dzien a ludzie po dworze w T-shirtach biegali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W T-Shirtach nie biegali u nas, ale za to słoneczko było :D

      Usuń
  15. strata bloga to jakby ktoś część życia ukradł :) na szczescie rzadko się zdarza

    OdpowiedzUsuń
  16. O matko, aż się boję tego strachu, gdyby okazało się, że bloga nie ma!
    Mnie się nie przytrafiło, ale słyszałam o takiej samej sytuacji;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Systematycznie rób kopie bloga - zapisuj na dysku, poza tym wpisz nr swojego tel. w ustawieniach konta Google dla dodatkowej weryfikacji :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Z tego co patrzyłam, to bloga można usunąć, ale przez ileś tam miesięcy można go przywrócić do życia :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...