czwartek, 29 sierpnia 2013

Pierwsze szczepienie

Wczoraj zaliczyliśmy pierwsze szczepienie. Co prawda pierwotnie mieliśmy termin na dzisiaj, ale wystąpiły przetasowania i okazało się, że możemy się zaszczepić wcześniej. Akurat nie miałam innych planów i spokojnie mogłam podejść z Łukaszem do przychodni.

Najpierw wizyta u pani doktor. Najbardziej interesujące było ważenie i mierzenie. Czekałam na to zniecierpliwiona. Okazało się, że Łukasz waży teraz 4780 g, a mierzy 59 cm. :) Jesteśmy co raz więksi, co nawet zauważyła pani doktor. Osłuchowo wszystko dobrze i Łukasz mógł być zaszczepiony.

Trafiliśmy na bardzo doby humor Łukasza. Podczas badania ani trochę nie płakał. Przyglądał się pani doktor i paniom pielęgniarkom. Skory był nawet to gaworzenia.

Zdecydowałam zaszczepić go dodatkowo jeszcze na rotawirusy. Szczepionka jest doustna, więc jedno szczepienie mniej. Najpierw troszkę grymasił, ale przeszło mu szybko. Nie dziwię się, że nie smakowało, bo mleko mamy najlepsze ;). No i na "deser" małe ukucie. Dostał szczepionkę w udo . Wiadomo, że takie atrakcje nie są za przyjemne, ale i tak byłam pod wrażeniem, bo Łukasz płakał chwilkę podczas ukucia, a później nie. Mam nadzieję, że kolejne szczepienia przejdą równie bezproblemowo.

Bałam się, że synek może mieć po szczepieniu jakieś odczyny. Przygotowałam się na ewentualną gorączkę i nastawiłam się na marudzenie. Dzień minął całkiem, całkiem, a Łukasz pozował do moich ulubionych uśmiechniętych zdjęć. Zresztą zobaczcie sami


14 komentarzy:

  1. No to brawo Łukaszku - byłeś bardzo dzielny :) A uśmiech masz czarujący :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Już podrywa dziewczyny :D
    Oj ten Łukasz <3!;)

    OdpowiedzUsuń
  3. dzielny Łukaszek! A na początku mój B. też dobrze znosił szczepienia (im maluszek mniejszy tym mniej płaczu), a potem był ryk..następne mamy dopiero jak skończy roczek, aż boję się pomyśleć jak wtedy zareaguje:)
    śliczne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Slodki bobasek, widac, ze przybiera na wadze!
    Moja corka tez znosila szczepienia bez problemu, za to synek goraczkuje... Ciesze sie, ze Lukasz nie ma zadnych niepozadanych reakcji. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki on kochany :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzielny chłopiec znosi wszystko z uśmiechem. :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...