czwartek, 8 sierpnia 2013

Wszystko co dobre szybko się kończy

Tak jak w tytule napisałam. Wszystko co dobre szybko się kończy. Mąż miał dwa tygodnie urlopu, który skończył się tydzień temu. Wrócił do pracy. Wiadomo taka kolej rzeczy. Niestety z jego pracą wiążą się również wyjazdy i niestety dzisiaj jedzie na pierwszą, tygodniową delegację. Tak nam smutno...


7 komentarzy:

  1. Dobrze, że mąż był z Wami choćby przez pierwsze dwa tygodnie. My niestety od początku będziemy sami..

    OdpowiedzUsuń
  2. przykra sprawa ale trzymajcie się ciepło :) Dacie sobie radę na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  3. My też jesteśmy aktualnie same, mąż wraca z delegacji tylko co dwa tygodnie. Rozumiem więc i pozdrawiam!
    http://silencemiko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Szybko zleci i zanim się obejrzycie mąż będzie znów w domu.
    Trzymajcie się dzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dacie radę :) Nawet nie będziesz wiedziała kiedy zleci

    OdpowiedzUsuń
  6. Będzie dobrze :) Zobaczysz zanim się obejrzysz a mąż będzie już w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. moja ma takie same krostki białe na nosku.
    smarujesz czymś to? czy czekasz aż samo zniknie?
    u nas też skóra z twarzy i ciała małej schodzi strasznie.
    bo ja już sama nie wiem co robić.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...