czwartek, 6 czerwca 2013

Niania na baterie

Na początek zastanawiałam się bardzo nad kupnem nani elektronicznej. W końcu obecnie będziemy mieszkać w trójkę w jednym pokoju, więc nie będzie problemu, żeby usłyszeć czy Maleństwo płacze czy nie. Jednak później doszłam do wniosku, że będzie to super udogodnienie.

Mieszkamy w domku jednorodzinnym z ogródkiem, a wiadomo, że nie będziemy siedzieć cały czas w jednym miejscu. Malec będzie większość czasu spać. Gdyby nie "podsłuch" to bylibyśmy zamknięci w jednym miejscu.

Skoro decyzja zapadła, że kupujemy teraz problem jeszcze większy - co wybrać?! A wybór jest naprawdę ogromny. Producenci prześcigają się w wymyślaniu nowych opcji dla niań. Każda jest cudowniejsza i fajniejsza od poprzedniej.

Po wielu dniach spędzonych na czytaniu i wyszukiwaniu zdecydowałam się na nianię firmy Miniland baby. Ma wszystko co powinna mieć niania i jeszcze więcej. Do tego wszystkiego ma opcję latarki i zmiany natężenia światła na której mi bardzo zależało. Nie chcę zapalać światła przy każdym ruchu w pokoju.


Teraz trochę faktów na temat nani ze strony producenta. 


Wielofunkcyjna Cyfrowa Niania Elektroniczna posiada:
-zasięg - 300 m
- podświetlany, cyfrowy wyświetlacz
- najbardziej wszechstronny interkom audio
- technologia cyfrowa – brak interferencji
- wskaźnik intensywności odbioru dźwięku
- dwustronna komunikacja – by słyszeć i mówić do dziecka.
- menu w 6 językach
- dodatkowe światło z możliwością regulacji natężenia
- latarka w odbiorniku pozwalająca na uniknięcie konieczności zapalania światła
- 4 melodie kontrolowane z odbiornika rodziców
- wskaźnik temperatury w pokoju z alarmem
- baterie do ładowania w odbiorniku (długa żywotność)

Zasilanie: 3 baterie typu AA (niezałączone)
Wymiary opakowania: 30 x 20 x 8 cm 
Waga: 1010g



Chyba dzisiaj urządzimy sobie podchody po domu z nianią. A co nam tam.. pogoda znowu nas nie rozpieszcza :(.

17 komentarzy:

  1. Dla mnie to jedne z najlepiej wydanych pieniędzy po urodzeniu Leonka. Mamy Tommee Tippee i jest ekstra! Docenisz, że możesz pójść z nianią pod prysznic :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że jest to jedna z niewielu elektronicznych rzeczy, która naprawdę się przydaje, nawet w małym mieszkanku. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamy Angel care.nie żałuję wydanych pieniedzy mimo ze mieszkamy w m4 czesto jezdzimy na wies a tam domki pietrowe. super sprawa :) ten co wybralas też pewnie się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. przy dużym domu/mieszkaniu na pewno przydatny gadżet

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahaha a mi sie w mieszkaniu niania nie przydała w ogóle.
    Gdy mała spała na balkonie to ja widziałam a poza domem nigdy nie zostawiałam jej samej tak czy inaczej. :)
    Niania przydała sie dopiero u moich rodziców w duzym pietrowym domu, jak Mała miała 1,5 roku :PPP

    Oby wam słuzyła dobrze i długo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. My chcemy kupić Angelcare 3 w 1, razem z monitorem oddechu. Wszystkie nianie pewnie są podobne do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  7. My mamy Fisher Price korzystamy tylko z podsłuchu :) jak lampki używamy Pabobo z wizualizacją nieba którą kochamy oboje i synek i ja :P sama niania przydatna bardzo , natomiast jeśli chodzi o gadżety w wyposażeniu u nas nie zostały wykorzystane. Żałuję jedynie że nie skusiliśmy się na nianię z kamerką.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie uzywalam elektronicznej niani w ogole. Mieszkamy w domu, ale malutkim i bardzo akustycznym. Nigdy nie mialam problem z uslyszeniem placzu maluchow. A jesli musze wyjsc do ogrodu w porze drzemki, to tylko na moment I co chwilka wchodze do domu i nasluchuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przydaje się. Usypiam małą, zamykam drzwi. Nasza córa, jak się budzi to nie płacze tylko gada sobie, więc jak już się obudzi to ja idę do niej zanim wkurzy się, że długo nikogo nie ma i widzę uśmiechniętą buźkę zamiast cieknącyh grochów po policzkach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zastanów się nad nianią z kamerką. Mam właśnie taką firmy Motorola i jest cudowna. Widzę i słyszę Malucha gdy się wierci, przebudza lub płacze, dzięki temu mogę szybciej zareagowa. Te z samym podsłuchem są dobre, ale jednak to nie to samo...

    OdpowiedzUsuń
  11. My nie zdecydowalismy sie na nianie bo mieszkanie mamy male, w domu lub duzej przestrzeni to zupelnie inna bajka

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie używałam niani i nie żałuję, że nie kupiłam. Zobaczysz jak po porodzie wypstrzy Ci się słuch. Będziesz słyszała najmniejsze jakniecie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hm , moim skromnym zdaniem zaopatrzenie sie w nianię to tylko nie potrzebny kłopot.Kupując takie urządzenie jesteś prawie 2 razy bardziej czujna.Owszem to dobra sprwa gdy się ma dzieciatko chorowite , bądź wcześniaczka. Ale jeśli wszystko z malecem jest oki to nie ma co przesadzać z nianią, bo czasem może cię bardziej wystraszyć niż ci pomóc.A jeśli uważasz że bedziesz sie lepiej czła bedac na tarasie a maluch w swoim pkoju to też nie jest tak do konca, bo przy byle szmerku bedziesz juz biegła do maleństwa, i czasem mozesz go nauczyć że na każde jego jękniecie jestes i napewno sam nie zasnie juz wtedy i łatwiej takie dzieci się wybudzają.Czasem to że sobie sam poleży , troszke pomarudzi lepiej na przyszłość może mu wyjść.... ale wybór jak zwykle w rękach i głowie mamusi

    OdpowiedzUsuń
  14. Moim zdaniem lepsza niania Vtech BM2000 https://asplaneta.pl/pl/p/Vtech-Niania-Elektorniczna-DECT-BM2000/23092954 ładniejsza, 3 lata gwarancji i dobra cena

    OdpowiedzUsuń
  15. Także polecam nianie producenta zabawek vtech. ale model BM3200 ponieważ kamera może pracować na bateria a jakość obrazu jest wyśmienita. Jedyne do czego mogę się przyczepić to cena

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ogólnie rozwiązania tego typu są bardzo fajne i muszę przyznać, że ja również z nich chętnie korzystam. Bardzo mi się podoba to co przeczytałam na stronie https://whisbear.com/pl/blog/doris-e-zzy-uspi-ukoi-i-zastapi-elektroniczna-nianie/ i właśnie tego typu elektroniczna niania moim zdaniem będzie doskonałym rozwiązaniem.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...