niedziela, 12 maja 2013

33 tydzień ciąży :D

Tup, tup, tup ... co raz cieplej. Dzisiaj stwierdzenie to nie odnosi się do pogody - niestety. U nas deszczowo, pochmurnie i mokro. Za to co raz bliżej do rozwiązania. Jak co tydzień w niedzielę rozpoczynamy nowy tydzień. Sponsorem dzisiejszego wpisu jest więc liczba 33 :). Pozostało 7 tygodni do terminu wyklucia ;).

Źródło


Przez duchotę i przez okna w pokoju od strony wschodu nie mogę spać w nocy. Nic nie pomaga. Pokój cały czas wietrzony i nic. Plecy bolą mnie, ale już inaczej niż wcześniej. Do tej pory pobolewały mnie na odcinku, który sobie nadwyrężyłam rok temu, a teraz bardziej boli mnie ich dolna część.
Mam również chwilowe, ostre bóle głowy. Są na tyle silne jakby ktoś wkręcał mi głowę w imadło. Na szczęście po kilku minutach przechodzą. Na początku myślałam, że to kwestia ciśnienia, ale podczas "ataków" mam wręcz książkowe ciśnienie...
Rośniemy! Moja waga stoi w miejscu (z czego jestem przeszczęśliwa), brzuszek natomiast wystaje co raz bardziej - co też widać na załączonym obrazku :)



Dzisiaj ostatnia niedziela przed kolejną delegacją męża. Musimy się nacieszyć sobą, bo później będę 2 tygodnie bez "wsparcia" ;). Szkoda, że pogoda nie sprzyja spacerom. No trudno.. coś wymyślimy!
A Wy jakie macie plany na niedzielę? :D

20 komentarzy:

  1. Tygodnie uciekają jak szalone. Ja tylko patrzę jak u mnie tydzień za tygodniem biegnie, a liczba tygodni do porodu zmniejsza się:) Dużo zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętając swoje samopoczucie pod koniec mogę tylko powiedzieć - łączę się z Tobą w bólu :) Jeszcze trochę i poczujesz się lekka jak piórko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam mój 33 tydzień, wtedy poczułam się troszkę cięższa ;) Ale wiesz i ja wtedy cierpiałam na bezsenność, budziałam się o 4 rano i nijak nie mogłam zasnąć ponownie. Potem mi przeszło :))

    Brzuszek rośnie cudownie :*

    OdpowiedzUsuń
  4. rany, jak ten czas leci.
    już bliżej niż dalej.
    w sumie za 4/5 tygodni możesz śmiało rodzić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem :) a sama 15 czerwca mam urodziny, więc :D

      Usuń
  5. Buuu... Napisałam i mi skasowało :/
    Nie zazdroszczę dolegliwości, zwłaszcza jak sama sobie przypomnę moją końcówkę.
    Bębenek masz mały, zgrabny i mam wrażenie, że dośc nisko. W sumie o może przez to chociaż problemy z oddychaniem Cię ominą.

    OdpowiedzUsuń
  6. ale ty masz śliczny brzuszek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny masz brzuszek :) Dolegliwości miałam podobne, pamiętam ten ból głowy... czułam się jakby miała mi zaraz eksplodować i po chwili ból mijał. Już niedługo, już wkrótce... :) Dużo zdrowia i wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cyk-cyk... czas ucieka! Już coraz bliżej!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie no czas leci jak szalony. Ciesz się, że waga stoi w miejscu oby tak było do końca. Ja najwięcej przytyłam w ostatnim trymestrze, a brzuchol wywaliło mi maksymalnie :)
    Świetnie wyglądasz, a brzusio taki zgrabny :D

    OdpowiedzUsuń
  10. My też zaczynamy nowy tydzień w niedzielę :)
    Czas ucieka... czasem szkoda i mógłby trochę zwolnić.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem chciałabym żeby szybciej biegł, a czasem żeby wolniej :P ach te hormony :P

      Usuń
  11. mam termin na 9 sierpnia teraz obecnie jestem tez w 33 tc , ale brzuszek mam większy pomimo tego , ze też wszyscy mi mówią , że ładnie wyglądam i tez od samego początku niziutko ciężko się chodzi ale do porodu bliżej iż dalej

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj, ja właśnie wkraczam w 33 tydzień :) Będę pilnie śledzić blog, choć zawsze z opóźnieniem, bo lubię porównywać co się dzieje u innych.
    Brzusio miałaś śliczny i nie jakiś kosmicznie wielki.

    Ja niestety mam ciążę leżankową i czas mi woooolno leci, jakieś rady jak przyspieszyć bicie zegarka ?
    :)

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie :)
    http://ciazowomi.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...