No to 2/3 już za nami. Nie żebym się nad sobą użalała, ale najgorsze dopiero przed nami :). Zbliżające się miesiące będą upływać nam pod znakiem największych upałów. Jak każda mamusia wie, to nic przyjemnego turlanie się w wysokich temperaturach. Do tego wszelkie dolegliwości, które do tej pory nie zagościły, zapewne pojawią się w tym czasie. Pamiętam jak będąc z Łukaszem w ciąży skarżyłam się na nadpobudliwe nogi, na skurcze stóp, bóle pleców itp. Dość już tego narzekania. To jak nam miną ostatnie miesiące w dużej mierzy zależy od pozytywnego nastawienia. Dlatego - nastawiamy się pozytywnie! :)
Zdecydowanie w minionym tygodniu włączył mi się syndrom wicia gniazda. Przerzucam wszystko do góry nogami, szukam w internecie inspiracji i zastanawiam się co i jak. Fakt ten potęguje również to, że niedługo przed nami wyprowadzka, a tyle rzeczy trzeba jeszcze ogarnąć.
Gratulacje:) Teraz to już z górki:) Świetnie wyglądasz, piękna figura:) Trzymam kciuki, żeby zleciał szybko i gładko ten ostatni okres:)
OdpowiedzUsuńJejku jak ten czas leci, to już 3 trymestr, ten ostatni :)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz!u nas 26tc
OdpowiedzUsuń