czwartek, 24 kwietnia 2014

Najlepsza szuflada

Podłoga, dywan, koc - to wszystko to od dawna królestwo Łukasza. Od jakiegoś czasu synek poszerzył swój rewir. W chwili kiedy zaczął stawać, robił i robi to przy wszystkim co się da. Najlepsza do tego jest ława, która ma idealną dla niego wysokość - można oprzeć ręce, położyć swoje zdobycze i nimi pogruchotać. Dobrze stoi się też przy krzesłach, fotelach, skrzynkach na zabawki. Podsumowując Łukasz przeniósł się z dolnych części na nieco wyższe rejony domu.

Ale jak wiadomo wszystko ma swoje dobre i złe strony. Synek przemieszcza się bardzo szybko i najczęściej jest to ta sama strona, w którą idzie mama. Najczęściej wtedy kiedy nie ma być to ten sam kierunek. Podsumowując - zawsze na złość ;). Taka logika zaprowadziła Łukasza do kuchni. Tam dopiero jest pole do popisu. Tyle ciekawych miejsc i tyle ... szuflad. A tam jest prawdziwy raj.




Nie ma co zaprzeczać, wkroczyliśmy z Łukaszem w nową erę. Erę szafek kuchennych, szuflad kuchennych i skarbów w nich znajdujących się. Na razie garnki z szuflad same nie wychodzą, ale za to już mniejsze rzeczy z innych szafek potrafią zmieniać swoje miejsce. No cóż, nie pozostaje nam nic innego jak ... mieć oczy dookoła głowy ;).

3 komentarze:

  1. Oj tak mój synek uwielbia raczkować za mną do kuchni i stawać przy wszystkim przy czym się da. A szuflady z garnkami to dla niego królestwo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, znam to, znam. U nas właśnie faza na wchodzenie do piekarnika;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudnie :) Teraz ta dewiza będzie cie prześladowała już zawsze :D
    Pozdrawiam i ... miej oczy dookoła głowy :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...