Z opóźnieniem, ale meldujemy się w kolejnym tygodniu. Wszystko przez masę obowiązków i jeszcze mniej czasu. Ten lipiec to galopuje jak oszalały, a boję się co to będzie dalej.
Tym razem zdjęcie zrobione w domowych zaciszu, po urodzinach Łukasza. A właśnie już niedługo relacja z tego święta :D
Super wyglądasz:) czas leci jak szalony! Zdrooooowia dla Was i wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje!!
OdpowiedzUsuńPieknie wygladasz:-) zycze udanego rozwiazania:-)
OdpowiedzUsuń