poniedziałek, 8 lipca 2013

Szpitalne jedzenie nie jest takie złe :P

Wróciliśmy ze szpitala. Nadal jesteśmy w dwupaku. Trafiliśmy na patologię w sobotę wieczorem. Miałam wysokie ciśnienie i trochę się przestraszyłam. Zatrzymali mnie do obserwacji. Weekend w szpitalu nie należy do specjalnie interesujących. Cisza i spokój, więc sobie odpoczęliśmy. Dzisiaj z pięknym ciśnieniem i o dziwo bez opuchnięć wysłali nas do domu. Jutro mam wizytę u swojego pana dr. Dowiem się co i jak, i na kiedy.

Wygląda na to, że dane jest mi czekać :P

13 komentarzy:

  1. Myślałam, że już po ... Nadal pozostaje czekać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Żarcie nie jest złe, albo nie jesteś wybredna :)
    To czekamy dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już myślałam, że jak szpital to już będziesz po, a tu proszę - dalej czekanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. a już myślałam...no nic, dalej trzymam kciuki:) ciekawe, czy będziesz mieć jak ja-czyli tydz. po terminie:))

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też byłam przekonana, że brak postów oznacza, że kolejny będzie pt."jesteśmy w domu" :D cierpliwości kochana i dużo siły

    OdpowiedzUsuń
  6. faktycznie, weekend w szpitalu nie należy do przyjemności... ale spokojnie, nastepnym razem na pewno już wrócicie we dwójkę :) pozdrawiam :)

    http://przedszkole-jezyki.pl/

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana u mnie kilka dni przed porodem była masakryczna opuchlizna i właśnie wariowanie ciśnienia, tak się organizm przygotowywał do porodu :) Pewnie zaraz Cię weźmie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. zniknął mój komentarz :(
    no to jeeszcze raz napiszę :)
    czekam i czekam na tego Dzidziusia - to pierwsze blogowe Dziecko na które czekam :)
    powodzenia i mocno trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...