Podczas internetowej prasówki trafiłam na niecodzienne zdjęcie. Przedstawia ono fotografię z ślubu amerykanki, która do swojej sukni ślubnej przyczepiła nowo narodzone dziecko.
Bez komentarza... Dziś natrafiłam na - i nie wiem do teraz czy to żart czy na serio-spot sex factora. Mieliśmy już śpiewy i inne talenty, teraz czas na ... ;/ Świat zwariował!
W sumie to nie wiem co napisać
OdpowiedzUsuńOMG! o_O
OdpowiedzUsuńwtf?!
OdpowiedzUsuńPatrzę i nie wierzę. Czasami po prostu wątpię w ludzi i mi zwyczajnie wstyd.
OdpowiedzUsuńMój małżonek stwierdził, że to głupie... Ja nic więcej nie dodam, bo nic mi do głowy nie przychodzi...
OdpowiedzUsuńzdrowo rąbnięta i tyle :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ciągniecie dziecka po podłodze, masakra!
OdpowiedzUsuńTo jest smutne po prostu.
Czasami to właśni tylko milczenie może uratować sytuację...
OdpowiedzUsuńBez komentarza...
OdpowiedzUsuńDziś natrafiłam na - i nie wiem do teraz czy to żart czy na serio-spot sex factora. Mieliśmy już śpiewy i inne talenty, teraz czas na ... ;/ Świat zwariował!
Boze, ludzie to maja pomysly... Jakby trudno bylo dziecko po prostu zaniesc do oltarza na rekach...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że maluch w pieluszce, mogłby tej mamusi coś zrobić na sukienkę może by zamanifestowało swoją godność
OdpowiedzUsuńCzy to w ogóle jest możliwe?
OdpowiedzUsuń